Rewolucyjne rozwiązanie już niedługo w pomorskich szpitalach? Mowa o robocie da Vinci. To nowoczesny system, który służy do wykonywanie skomplikowanych zabiegów chirurgicznych metodą małoinwazyjną. Narzędzia chirurgiczne wprowadzane są przez kilkumilimetrowe otwory, więc proces gojenia przebiega szybciej, a pacjent wraca do pełnej sprawności w krótszym czasie niż po tradycyjnej operacji.
Obecnie w Polsce jest 17 takich urządzeń. O tym, czy i kiedy robot da Vinci pojawi się także na Pomorzu rozmawialiśmy w programie „Bądź Zdrów”. Gośćmi Beaty Gwoździewicz byli lekarze z kościerskiego szpitala: dr Karol Sasim, kierownik oddziału urologii, i dr hab. Wojciech Makarewicz, kierownik oddziału chirurgii.
– Technika robotowa, czyli chirurgia wspomagana robotem, to pewna kontynuacja technik małoinwazyjnych, bardzo popularnych obecnie w medycynie – tłumaczył dr hab. Wojciech Makarewicz. – Poprzez niewielkie cięcia wprowadzamy urządzenia do różnych jam ciała człowieka i dokonujemy często rozległe operacje. Mówimy tutaj o technikach małoinwazyjnych w obrębie jamy brzusznej – jest to laparoskopia, w obrębie klatki piersiowej są to techniki torakochirurgiczne, torakoskopia, są techniki urologiczne, techniki artroskopowe w ortopedii. Te wszystkie zabiegi, które przez lata wykonywano z dużych cięć, to wszystko udaje się zrobić techniką małoinwazyjną – dodawał.
– W przypadku chirurgii klasycznej myślimy o dużych cięciach, w przypadku chirurgii laparoskopowej – o chirurgii małoinwazyjnej, a robot da Vinci jest udoskonaleniem tej formy. Tak samo jak w laparoskopii roboty operują przez małe dziurki w obrębie jamy brzusznej, która jest napompowana dowolnym gazem. Natomiast przewaga robota jest taka, że końcówki narzędzi mają przeguby, działają jak nadgarstki. To jakby do człowieka były wprowadzane małe, mechaniczne dłonie. Jednak trzeba pamiętać, że tymi dłońmi i tak steruje chirurg. Robot jest tylko przedłużeniem ręki chirurga. O tym, co się dzieje w brzuchu człowieka, decyduje ciągle człowiek – wyjaśniał dr Karol Sasim.