W Polsce z chorobami zwyrodnieniowymi mózgu zmaga się ponad 15 mln osób i liczba ta stale rośnie. Chorobę Parkinsona rozpoznaje się u ok. 8 tys. osób rocznie. W Radiu Gdańsk o problemach pacjentów i ich rodzin mówiły Urszula Wyrwińska, lekarka, prezes Stowarzyszenia dla Osób z Chorobą Parkinsona i Chorobami Zwyrodnieniowymi Mózgu oraz Opiekunów ParkOn w Gdańsku i Elżbieta Ferenc, kierująca Stowarzyszeniem Chorych na Chorobę Parkinsona i ich rodzin w Gdyni.
W rozmowie z Joanną Matuszewską tłumaczyły, że choroba nie dotyczy tylko osób w starszym wieku. – Pierwsze objawy mogą pojawić się nawet u 20-30-latków. Taka osoba przez wiele lat może nie otrzymać właściwej diagnozy. U młodej osoby nie szuka się choroby kojarzącej się z wiekiem podeszłym – mówiła Urszula Wyrwińska. – Ja jako lekarz, zanim otrzymałam diagnozę, przez 2 lata krążyłam między różnymi specjalistami.
Objawy jak drżenie kończyn albo głowy, występują tylko u 30 procent pacjentów. – Warto wiedzieć, że choroba Parkinsona rozwija się powoli. Atakuje najpierw jedną np. prawą stronę ciała. Taki praworęczny człowiek może zauważyć, że jego pismo staje się mniejsze, mniej czytelne. Chorzy mają też problemy z wykonaniem zwrotu np. podczas marszu. Występuje też spowolnienie. Chory wolniej chodzi, szurając przy tym nogami, ma przygarbioną sylwetkę, może też niewyraźnie i cicho mówić – tłumaczyła lekarka.
Elżbieta Ferenc dodała, że wiele osób izoluje się społecznie, unika wychodzenia z domu. – Osoby z chorobą Parkinsona mogą wykonywać mimowolne ruchy, zataczać się. Ich mowa może być bełkotliwa. Przez to mogą być postrzegane jako nietrzeźwe – mówiła prezes gdyńskiego stowarzyszenia.
Stowarzyszenie Chorych na Chorobę Parkinsona i ich rodzin w Gdyni obchodzi w tym roku jubileusz 20-lecia istnienia. Z tej okazji 6 października zaplanowano konferencję w Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni.