Kardiolog: Migotanie przedsionków można leczyć. Ablacja poprawia jakość życia

dr Mateusz Wilkowski
fot. Joanna Matuszewska

Czym jest migotanie przedsionków? Kogo dotyczy ta choroba, jak się ją leczy i dlaczego wraz z nią wzrasta ryzyko udaru, o tym mówił dr Mateusz Wilkowski, specjalista w zakresie kardiologii i chorób wewnętrznych, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Elektroterapii na Oddziale Kardiologii szpitala św. Wojciecha Copernicus w Gdańsku.

W rozmowie z Joanną Matuszewską tłumaczył, że migotanie przedsionków należy do grupy zaburzeń rytmu serca, które można leczyć farmakologicznie a także poprzez zabieg ablacji.

– Epizody migotania przedsionków, kiedykolwiek stwierdzone, zwiększają ryzyko udaru mózgu. Migotanie przedsionka powoduje unieruchomienie tej części serca. Przedsionek przestaje się kurczyć a zgromadzona tam krew przestaje wartko płynąć. To powoduje, że w zakamarkach serca, w tzw. uszku lewego przedsionka ta krew może wykrzepnąć. Taka skrzeplina, gdy wypadnie z uszka potrafi przez tętnice płynąć do kończyn, oraz do mózgu. Gdy zamknie tętnicę mózgową może doprowadzić do rozległego udaru- wyjaśniał dr Wilkowski.

Lekarz mówił o zapobieganiu udarom poprzez podawanie leków przeciwkrzepliwych oraz o zabiegach izolacji żył płucnych, czyli ablacji. Dzięki tej procedurze można ograniczyć znacząco epizody migotania przedsionków.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj