Wojna 13-letnia. „Wielu rycerzy zakonu pokładało nadzieje w zwycięstwo Jagiełły”

Wojna 13-letnia to ważne wydarzenie w historii XV-wiecznej Polski, ale także północy Europy. Spór z zakonem krzyżackim doprowadził do dużych zmian geograficzno-politycznych. Gdańsk odgrywa w tej części historii bardzo ważną rolę. Stał się największym beneficjentem zwycięstw w wojnie 13-letniej. W Gdańsku zbiegał się wszystkie szlaki handlowe zarówno królestwa polskiego jak i połączonej z Polską, Litwy.

W programie „Co za Historia” gościem Wojtka Sulecińskiego był Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego w Gdańsku.

Herman Stargard to zapomniany bohater tamtego okres, ówczesny burmistrz Gdańska, który zapłacił życiem za deklarację polityczną przejścia do obozu królestwa polskiego. Stargard odegrał bardzo ważną rolę w tej reorganizacji politycznej, która nastąpiła właśnie w latach wojny 13-letniej.   

– Jest to postać zupełnie zapomniana, ponieważ zdominowały wypadki po bitwie pod Grunwaldem. Krzyżacy zamordowali dwóch burmistrzów i jednego rajce (radnego). W 555 rocznicę tragicznej śmierci Stargarda warto przypomnieć nie tylko historię, ale i nieprzejednaną twardą postawę człowieka, który przyczynił się do powrotu Gdańska do korony polskiej – powiedział Koperkiewicz. 

NADZIEJA NA ZWYCIĘSTWO JAGIEŁŁY

– Trzeba się cofnąć w czasie sprzed bitwy grunwaldzkiej, bo już w 1397 roku na 13 lat przed bitwą pod Grunwaldem rycerstwo Zakonu Krzyżackiego Pomorskiego założyło Towarzystwo Jaszczurcze. Powołane zostało dlatego, że Krzyżacy nie spełniali wielu swoich przyrzeczeń, nie stosowali się do nadanych przywilejów i generalnie życie w państwie krzyżackim nie było takie różowe, nawet dla stanu rycerskiego. W związku z tym nie dziwi, że wielu rycerzy zakonu pokładało nadzieje w zwycięstwo Jagiełły. Wydawało się, że po tak spektakularnym zwycięstwie zakon krzyżacki przestanie istnieć. Stąd wiele hołdów dla króla. Taki hołd złożył również Gdańsk i pomimo amnestii, ogłoszonej przez zakon, dokonali oni w niedługim czasie zemsty. Życie stracili burmistrzowie Gdańska z jednym z radnych – mówił Koperkiewicz. 

ZŁA POLITYKA

– Strona krzyżacka używała radykalnych rozwiązań, jeśli chodzi o opór. Musiała zemścić. Z jednej strony zła polityka wobec państwa, a z drugiej zła polityka wobec poddanych. Nic dziwnego, że zaczęto się buntować. Krzyżacy nałożyli podatek funtowy od towarów, nie stosowali się do przywilejów, zabierali ziemie. Wprowadzali własne sądy mimo już obowiązujących.

– Gwałtowna zmiana polityczna w dziejach zakonu doprowadziła do to tego, że duża części kosztów funkcjonowania państwa została przerzucona z jednej strony na rycerstwo, a z drugiej na te miasta. Uznano, że dalsze funkcjonowanie w takim państwie jest nie do zaakceptowania, a królestwo polskie proponuje wolności i prawa, które są respektowane – podkreślił Adam Koperkiewicz.

PODDANIE ZAKONU

– Już w 20 lat po zwycięstwie pod Grunwaldem w Elblągu dochodzi do zjazdu przedstawicieli stanów pruskich. Już wtedy wszyscy byli zjednoczeni. Zjazd udowodni, że Krzyżacy się poddali i zaczynają się radykalizować. 10 lat później w 1440 roku znowu w Elblągu utworzono związek Pruski, który miał za zadanie wymóc na Krzyżakach normalność i współpracę w stosunkach między tymi, którzy wytwarzają, a tymi którzy nakładają podatki – podsumował Koperkiewicz. 

Zapraszamy na odsłuchanie pełnej audycji o sytuacji zakonu krzyżackiego po klęsce grunwaldzkiej, oraz w jaki sposób wpłynęło to na Polskę i Gdańsk. 

jK
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj