1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. O genezie i działaniach podziemia niepodległościowego lat powojennych opowiada prof. Piotr Niwiński, autor licznych publikacji i książek o tej tematyce. – Jakże by wyglądał oddział, który po pierwszej, drugiej czy trzeciej bitwie, która zakończyła się klęską, rozszedłby się do domów? Dalej wracał do swojej bazy, przygotowując się do kolejnych batalii, prowadzących do osiągnięcia celu, którym była niepodległość Polski. Nie jest to jednoznaczne, że zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej tworzyły się oddziały partyzanckie do walki z nią. Tak naprawdę w lasach zostały oddziały przetrwania – ci, którzy nie mogli wrócić na swoją wieś, bo wszyscy wiedzieli, że wyszli w mundurach z biało-czerwoną opaską i po powrocie czekałoby ich aresztowanie przez NKWD. Oni musieli przetrwać do – wydawało się – końca wojny czy podpisania porozumienia między rządem polskim a sowieckim. Dopiero od lutego 1945 roku, po tzw. zdradzie jałtańskiej, możemy mówić o innym spojrzeniu i walce o niepodległość – zauważył prof. Niewiński.