Czemu obywatele polscy kierowali się na zachód Półwyspu Iberyjskiego i co w latach wojny łączyło Polaków i Portugalczyków? Mówili o tym goście Wojciecha Sulecińskiego w audycji Co za historia: prof. Jacek Tebinka i redaktor Adam Grzybowski, autorzy książki „Na wolność przez Lizbonę. Ostatnie okręty polskich nadziei”.
Książka ta dotyczy relacji polsko-portugalskich w czasie II wojny światowej ze szczególnym uwzględnieniem losów polskich uchodźców, którzy przewinęli się przez Portugalię.
– Polska i Portugalia były geograficznie bardzo odległe, łączył je wprawdzie katolicyzm, ale ich dobre relacje wynikały z czegoś innego. Portugalia w czasie II wojny światowej zachowała neutralność, ale w najcięższym okresie klęsk alianckich była probrytyjska. To, że Polska była sojusznikiem Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w lecie i na jesieni 1940 roku, miało bardzo istotne znaczenie dla Antonio Salazara. Czynnikiem, który łączył rząd polski z przywódcą Portugalii, była obawa przed ekspansją komunizmu – wyjaśniał prof. Tebinka.
– Różne były motywy ucieczki. Część osób uciekała przed Niemcami z powodów politycznych, bo przed II wojną światową zajmowali stanowisko zdecydowanie antyniemieckie. Drugim motywem było pochodzenie. Kiedy przedrzemy się przez indeks nazwisk, dostrzeżemy Polaków żydowskiego pochodzenia, Żydów polskiego pochodzenia i rodziny składające się z członków obu nacji. Różne osoby miały więc różne problemy, ale łączyło je jedno: chęć jak najszybszej ucieczki z Europy – dodawał Adam Grzybowski.