Złowieszcza rola tajemniczego budynku na Kamiennej Górze. Co zdecydowało o tym, że był siedzibą gestapo czy ubecji?

„Bohaterem” audycji był gdyński budynek, który przez lata pełnił funkcję siedziby kolejno: gestapo, informacji wojskowej czy urzędu bezpieczeństwa. Wojciech Suleciński i jego gość, prof. Piotr Semków z Akademii Marynarki Wojennej, zastanawiali się nad przyczyną złowieszczej roli, jaka przypadła w udziale obiektowi na Kamiennej Górze.

W czasie gdy zapadła decyzja o wybudowaniu obiektu, miał on pełnić funkcję biurową. – Mamy tutaj do czynienia z sytuacją, kiedy Polskarob, jedna z najbogatszych firm biorących udział w rozwoju polskiej gospodarki, potrzebowała budynku biurowego, ale takiego w pełnym znaczeniu tego słowa, ze względu na to, że w dotychczasowej siedzibie przy ulicy Świętojańskiej było ciasno. Zatrudniono sławy polskiej architektury do zaprojektowania naprawdę wielce funkcjonalnego budynku: piętrowego, w modernistycznym stylu na Kamiennej Górze. Tak zaczyna się historia tego obiektu – opowiadał Piotr Semków.

Twórcy budynku zadbali o jego staranne wykonanie. – W latach 30. pojawia się pierwszy projekt, pierwszy rysunek. Polskarob jako bogata firma nie szczędziła grosza. Pojawiają się plany i mamy budynek oddany do użytku: z przestronnymi, wysokimi pokojami, dobrze doświetlony, z węzłami sanitarnymi – mówił historyk.

 

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj