W audycji „Co za Historia” przenieśliśmy się do Chin, gdzie odbył się zjazd komunistycznej partii Chin. O tym, jakie niesie za sobą konsekwencje, Wojciech Suleciński rozmawiał z Michałem Boguszem, głównym specjalistą programu chińskiego w ośrodku studiów wschodnich.
Michał Bogusz przybliżył, czy komunistyczna partia Chin wróciła do punktu wyjścia, czyli do „centralizmu demokratycznego” i do kultu jednostki. – Centralizmu komunistycznego nigdy nie porzuciła, ale teraz jest powrót do jego bardziej „hardkorowej” wersji, wręcz stalinizacji. Do kultu jednostki jest powrót, ale w formie dosyć komicznej, bo nie ma mowy o tym, że Xi Jinping miał taką siłę oddziaływania – mówił.
– Chiny w 1949 i w latach 50. to było inne społeczeństwo, wychodzące z ogromnego zacofania. Dziś jest to społeczeństwo, przynajmniej częściowo, w dużych miastach, jednak już zmodernizowane. Mają pełną świadomość tego, co się dzieje i jak się dzieje. Jeżeli partia wykorzystuje pewne ruchy nacjonalistyczne w celach mobilizacji społecznej, to już nie jest to państwo. Oni już nie kupią kultu jednostki, tak jak mogli to kupić w latach 40. i 50. – powiedział Michał Bogusz.
POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI:
jk