Wypoczynek łączony z pracą, czy ogromna presja? Sieć sklepów zachęca pracowników do pracy sezonowej nad morzem

Pracownicy Biedronki są zachęcani do wyjazdów nad morze, aby pracować tam w marketach portugalskiej sieci. To, co dla kierownictwa firmy jest łączeniem wypoczynku z pracą w atrakcyjnym miejscu, dla większości pracownic oznacza niedopuszczalną presję. Sprawą zainteresował się szef Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara.

– Ten pracodawca chwali się w mediach, że dobrze wynagradza pracowników. Dlaczego więc nie może ich znaleźć w miejscowościach turystycznych? Jedno z drugim jest niespójne. Pracownicy mówią, że takie oddelegowania to dobrowolny przymus, a w dobie pandemii niechętnie godzą się na takie rozwiązania. W grę wchodzi kilkugodzinny dojazd do pracy oraz wielotygodniowy pobyt poza domem i bez rodziny. To ogromny wysiłek. Praca nawet po 12 godzin, również w nocy – wyjaśnia Alfred Bujara.

RYNEK PRACY SEZONOWEJ W CZASIE EPIDEMII

W „Głosie Pracownika” poruszyliśmy również temat pracy wakacyjnej i sezonowej. Na co zwrócić uwagę, podpisując umowę? O co pytać przyszłego pracodawcę, by dobrze wynegocjować warunki pracy? Co zrobić, aby nie zostać oszukanym?

O tym Alicja Samolewicz-Jeglicka rozmawia z Agnieszką Śladkowską, twórcą Gorilla Job, firmy, która wspiera kandydatów na rynku pracy.

– Myślę, że sytuacja zmieniła się przez koronawirusa. W tym momencie widać, że turystyka poniosła największe szkody. Tutaj tych ofert jest bardzo mało i prawdopodobnie będzie dużo mniej niż w zeszłym roku. Gastronomia radzi sobie całkiem nieźle. Tu miejsc również jest mniej, bo nie wszystkie firmy przetrwały ten kryzys. Niektóre punkty po prostu się już nie otworzyły. Ale te, które działają, będą potrzebowały pracowników sezonowych – prognozuje Agnieszka Śladkowska.

(Fot. Pixabay)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj