Co robić, by nie doświadczyć wypalenia zawodowego? Na co powinien zwracać pracodawca, żeby ustrzec przed takim stanem swoich pracowników? O tym Alicja Samolewicz-Jeglicka rozmawiała z Agnieszką Śladkowską, twórczynią Gorilla Job.
– Od 2019 roku wypalenie zawodowe jest postrzegane jako jednostka chorobowa, ponieważ, w zależności od naszych własnych mechanizmów obronnych, często zaczyna się symptomami, połączonymi z naszym zdrowiem fizycznym. Obecnie około 5 proc. wszystkich pracowników cierpi na wypalenie zawodowe. Częściej dotyczy ono kobiet niż mężczyzn. Statystycznie bardziej narażeni na nie są ci, którzy w pracy mają kontakt z drugim człowiekiem, klientem czy pacjentem – mówi Agnieszka Śladkowska.
– Na wypalenie zawodowe składają się trzy aspekty. To taka sytuacja, gdy pracownik nie ma już siły dalej pełnić obowiązków, które pełnił. To jest też taki moment, w którym zaczynamy odbierać osoby, z którymi współpracujemy, w bardzo nieempatyczny sposób. Czyli podchodzimy do nich bardzo przedmiotowo. To jest też taka sytuacja, gdy czujemy, że nie mamy wystarczających kompetencji, żeby pracę swoją dalej wykonywać – wylicza twórczyni Gorilla Job.
(fot. Flickr/Mark Magnusson)