Narodowy Holding Spożywczy ma połączyć osiem spółek Skarbu Państwa. Rozwiązanie to pozwoli konkurować z międzynarodowymi koncernami na polskim rynku. O tym przedsięwzięciu Olga Zielińska rozmawiała w „Głosie Pracownika” ze Zbigniewem Sikorskim, przewodniczącym Sekretariatu Przemysłu Spożywczego NSZZ „Solidarność”.
– Narodowy Holding Spożywczy miał powstać już kilka lat temu. Dopiero kiedy sprawą powołania zajęło się Ministerstwo Aktywów Państwowych, to działanie nabrało konkretnego kształtu. Fundamentem do powołania tego holdingu ma być Krajowa Spółka Cukrowa z siedzibą w Toruniu. Do holdingu wytypowano osiem spółek rolno-spożywczych Skarbu Państwa, które zajmują się produkcją cukru i cukierków, produkcją nasienną, produkcją skrobi, sektorem spożywczo-młynarskim i produkcją rolną. Kiedy te spółki zostaną wniesione do Krajowej Spółki Cukrowej, ma powstać Krajowa Grupa Spożywcza. Docelowo ta grupa ma zatrudniać około 4,5 tysiąca pracowników, oczywiście z możliwością dołączenia innych spółek rolno-spożywczych, o ile zajdzie taka potrzeba. To są spółki, które funkcjonują świetnie, ich pozycja finansowa jest bardzo dobra – powiedział Zbigniew Sikorski.
– W latach 90. przemysł spożywczy został sprywatyzowany w 75 procentach. Spółek rolno-spożywczych, które zostały w dyspozycji Skarbu Państwa, jest niewiele. Są jeszcze spółdzielnie mleczarskie, które funkcjonują jako firmy polskie. Ale powołanie tego narodowego holdingu to jest ostatni dzwonek dla tych pozostałych spółek z sektora rolno-spożywczego – dodał Sikorski.