Praca poza granicami Polski, szczególnie na zachodzie Europy, od lat wydaje się atrakcyjna. Fakt zarabiania w obcej walucie rozpala wyobraźnię. Alicja Samolewicz-Jeglicka w rozmowie z Agnieszką Śladkowską, twórczynią Gorilla Job – firmy wspierającej kandydatów na rynku pracy, przybliża kwestie związane z zarobkiem na emigracji.
Aż 17,8 procent niewykluczonych z rynku pracy Polaków po 18. roku życia rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższego roku. Liczba zastanawiających się nad wyjazdem za granicę do pracy zwiększyła się nieznacznie w stosunku do ubiegłego roku. Prawie pięciokrotnie wzrósł odsetek niezdecydowanych – z 2,7 procenta do blisko 15 procent – tak wynika z badań „Migracje zarobkowe Polaków” zrealizowanego w lipcu tego roku na zlecenie GI Group. Wśród planujących wyjazdy w celach zarobkowych najliczniejszy odsetek stanowią osoby w wieku 25-44 lat. Chcemy wyjechać do Niemiec, Holandii, Wielkiej Brytanii, czy Norwegii.
Co przede wszystkim powinniśmy sprawdzić u przyszłego pracodawcy, jeśli już zdecydowaliśmy się na wyjazd? – Na pewno powinniśmy upewnić się, czy ten pracodawca w ogóle istnieje, czy ma możliwość zatrudnienia pracowników legalnie. Ważne jest to, żebyśmy zobaczyli, co o nim piszą w internecie i to jest aspekt, który – szczególnie wybierając pracę za granicą – powinniśmy zweryfikować, żeby nie okazało się później, że wiele osób, które już zostały wcześniej w tym miejscu zatrudnione, np. borykają się z niewypłaceniem wynagrodzenia. Takich informacji jest naprawdę bardzo dużo. Zdarzały nam się takie historie, kiedy pracownicy to zgłaszali, były fora, które pękały w szwach od informacji, jak zostali potraktowani, jak wynagrodzenie nie zostało wypłacone, a miesiąc w miesiąc kolejne osoby jechały do pracy. Działo się tak dlatego, że nie poświęcili tej chwili, żeby zobaczyć, czy to na pewno będzie bezpieczne miejsce. Oczywiście o każdym pracodawcy mamy i dobre, i niedobre informacje. Z reguły tych drugich jest więcej, jeżeli już firma działa długo, dlatego, że pracownicy chcą pisać o tym, kiedy dzieje się coś złego, a kiedy jest dobrze, nie mają takiej potrzeby – szczególnie, że nie chcą konkurencji w danym miejscu pracy. Jeżeli jednak widzimy w tych informacjach, w tych opiniach, że pracodawca jest niewypłacalny, że pracownicy są źle traktowani, warto jest sprawdzić i zobaczyć, jak możemy sami to zweryfikować – mówiła Śladkowska.
aKa