– Otoczenie wokół prezydenta Rosji nie jest jednomyślne, jeżeli chodzi o relacje z zachodem, powiedział w programie Rozmowa Kontrolowana Krzysztof Lisek. Według byłego europosła, Rosja musi na nowo poukładać swoje relacje z sąsiadami. Według Krzysztofa Liska, nałożone przez UE sankcje sektorowe będą odczuwalne przede wszystkim dla rosyjskich gigantów, takich jak Gazprom. Jak powiedział polityk, są już odczuwalne bezpośrednio na Kremlu. – Mam nadzieję, że Władimir Putin zmieni politykę wobec Ukrainy, wobec Polski i Unii Europejskiej. Z różnych instytucji, także od wywiadu, dostajemy sygnały, że obóz władzy, również otoczenie Władimira Putina w tej kwestii nie jest jednolite, zdradził gość porannego programu Radia Gdańsk.
Zdaniem byłego europosła, Rosja nie ma spójnej polityki, jeżeli chodzi o sąsiadów. – Jest grupa, w której jest sam Władimir Putin, która uważa, że Ukraina, Białoruś, Gruzja i inne państwa postradzieckie to terytorium zależne od Rosji, powiedział Krzysztof Lisek. – Są też tacy, który uważają, że świat się zmienił i Rosja musi zrozumieć, że świat wygląda inaczej i na nowo poukładać relacje z sąsiadami. Dziś Rosja bardziej przypomina Związek Radziecki niż nowoczesną demokrację, dodał polityk.