– Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności i zawsze przypominał o jej ideałach, powiedział w Radiu Gdańsk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Maciej Łopiński. Pomorski polityk w Rozmowie Kontrolowanej mówił również o marginalizowaniu Polski w rozmowach o sytuacji w Ukrainie. Maciej Łopiński dziwi się, że nie wszyscy pamiętają o zasługach Lecha Kaczyńskiego. – Był człowiekiem Solidarności jako jej działacz, przywódca, jako konspirator, polityk i jako prawnik, czy wreszcie jako intelektualista. Robił wszystko żeby te osoby, które nie były wcześniej doceniane, odsuwane na margines, alby nie były z pierwszych stron gazet, żeby je odnaleźć i uhonorować, powiedział polityk. Gość Agnieszki Michajłow przypomniał, że to właśnie Lech Kaczyński uhonorował najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego – Annę Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdę.
26 sierpnia 1980 roku trwały rozmowy z delegacją rządową w kwestii 21 postulatów, a głównie pierwszego – utworzenia wolnych związków zawodowych. Strajki wspierające Stocznię Gdańską wybuchły tego dnia między innymi w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Łodzi i Rzeszowie. W Rozmowie Kontrolowanej Radia Gdańsk Maciej Łopiński zwrócił uwagę na marginalizowanie Polski w dyskusjach na temat Ukrainy. – W wypowiedziach wielu fachowców, także tych zajmujących się wojskowością, widać obawy. Niepokojące jest to, że głosu Polski w sprawie Ukrainy nie słychać. Polska jest marginalizowana w tych dyskusjach, dlatego, że jest nieobecna na wschodzie Europy, powiedział Łopiński.