– Nie chodzi o likwidację, ale o stworzenie szerszej oferty dla dzieci, powiedział w Radiu Gdańsk Piotr Kowalczuk. Zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej skomentował w ten sposób zapowiedź likwidacji gdańskiego Pałacu Młodzieży. Piotr Kowalczuk w Radiu Gdańsk powiedział, że intencją władz miasta jest poszerzenie oferty zajęć pozalekcyjnych dla gdańskich dzieci, a nie likwidacja Pałacu Młodzieży. – Pieniądze na zajęcia pozalekcyjne, które trafiają do Gdańska, to pieniądze, na które składają się wszyscy uczniowie w naszym mieście – dokładnie siedemdziesiąt siedem tysięcy osób. Te pieniądze konsumowane są przez cztery podmioty: GOKF, Pałac Młodzieży, poradnie psychologiczno-pedagogiczne w różnych ich wariantach. To są wszyscy beneficjenci tego działania. Jeżeli mówimy o Pałacu to jest to około dwóch tysięcy osób, pozostaje nam jeszcze kilkadziesiąt tysięcy, które chciałyby skorzystać z tych zajęć pozalekcyjnych, powiedział wiceprezydent Gdańska.
– Zajęcia dla dzieci i młodzieży pozostaną, natomiast chodzi o formę działania tego Pałacu, czyli placówki oświatowej. Te same środki, 3 miliony osiemset tysięcy złotych możemy wydać szerzej, w całym mieście. „Oddać” te pieniądze w innych miejscach. Chcemy, aby nadal były prowadzone zajęcia w większej liczbie godzin. Nie ma takiej potrzeby, żeby w Pałacu były etaty nauczycielskie. Oni mają inne stanowiska i są zatrudnieni w innych placówkach oświatowych, dodał Piotr Kowalczuk.
W studiu Radia Gdańsk Piotr Kowalczuk zaprosił wszystkich, zainteresowanych losem Pałacu Młodzieży na spotkanie w Urzędzie Miasta w Gdańsku w środę 28 stycznia o godz. 17:00.