Konsolidacja Energi z Polską Grupą Energetyczną jest nieunikniona, ale na zmiany jest jeszcze czas, mówił w Rozmowie kontrolowanej Janusz Lewandowski, europoseł PO i szef doradców premier Ewy Kopacz. Jego zdaniem działania ministerstwa przypominają sterowanie gospodarką zza biurka. – Zamiast pozwolić się firmom dogadywać i szukać tzw. synergii, wartości dodanej, to ktoś wie lepiej. Zmiany są nieuniknione, ale mamy jeszcze czas. Nie ma przymusu, by robić to w taki sposób, który budzi zaniepokojenie środowisk. Europoseł uważa, że w roku wyborczym nie powinno się podejmować decyzji, które rodzą protesty. – Jeśli jest niezadowolenie na Pomorzu, bo region przywiązał się do swojego pulpitu sterowniczego zwanego Energą, to politycznie nie jest to wskazane.
Zdaniem polityka, polska gospodarka jest wysoko oceniana na arenie międzynarodowej. – 90 procent ludzi pracuje, z czego wynika gospodarka, która jest pozytywnie postrzegana, jako ta, która nadrabia dystans cywilizacyjny. Dość sztucznie podnoszone są grupy do protestu w sprawach, które można rozwiązać z poszczególnymi ministrami.
Janusz Lewandowski skomentował też niedzielną konwencję wyborczą Andrzeja Dudy. Jedynym z elementów programu kandydata PiS na prezydenta jest zniesienie wieku emerytalnego. – Jakby koncert życzeń Dudy przenieść w realia gospodarcze, to można by się zamienić w Grecję. Jeśli społeczeństwo się starzeje, filar nie daje bezpieczeństwa na przyszłość, to trzeba wydłużać wiek emerytalny. Tak robią wszystkie kraje, mówił na antenie Radia Gdańsk europoseł.
Janusz Lewandowski powiedział, że z perspektywy czasu pozytywnie ocenia reformę wieku emerytalnego przeprowadzoną przez rząd Donalda Tuska. – To była reforma godna męża stanu, kiedy człowiek wie i reaguje zawczasu. Chociaż trudna i niepopularna, to skuteczna.