– Narkotyki miękkie powinny być dopuszczone, oczywiście do pewnej granicy wagowej, mówił w Rozmowie Kontrolowanej Dariusz Joński. Rzecznik SLD podkreślił, że społeczeństwo oczekuje od rządzących konkretnych i skutecznych rozwiązań. W ostatnim czasie liczba zatrutych dopalaczami gwałtownie wzrosła. W ciągu ostatnich kilku dni do szpitali w całej Polsce trafiło ponad 200 osób. Zdaniem Dariusza Jońskiego to efekt nieskutecznych działań podjętych przez rządzących. – W walce z dopalaczami rząd nie zdaje egzaminu. Wydawało się, że temat jest już zamknięty, ale po kilku miesiącach przerwy do nas wraca. Rozmawialiśmy z mieszkańcami, którzy pytali, czy rząd w końcu się obudzi. Rodzice przykładają szczególną wagę do tematu dopalaczy, ponieważ boją się o swoje dzieci. Chcą usłyszeć konkretne propozycje na to, jak całą sprawę zahamować. Jeżeli ktoś sprzedaje środki, które są mocniejsze od marihuany 800 razy, to dzieje się coś złego, powiedział rzecznik SLD.
Dariusz Joński powiedział, że sposobem na skuteczną walkę z dopalaczami mogłaby być np. legalizacja marihuany. – Na lewicy głosy są podzielone, ale ja uważam, że narkotyki miękkie powinny być dopuszczone, oczywiście w pewnej granicy wagowej. Może to by podziałało. Dzisiaj jeśli młody człowiek chce kupić marihuanę, to i tak to zrobi. Wszyscy o tym wiemy, tylko żyjemy w jakiejś fikcji. Ta fikcja powinna być zlikwidowana, tłumaczył polityk w rozmowie z Agnieszką Michajłow.
W studiu Radia Gdańsk rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej odniósł się również do ustawy o in vitro. W ostatnim czasie została przegłosowana przez Sejm i Senat, teraz czeka na podpis prezydenta. Politycy Prawa i Sprawiedliwości już zapowiedzieli, że jeżeli ustawa wejdzie w życie, pierwsze co zrobią po dojściu do władzy, to ją anulują. – Obawiam się, że mogą zrealizować te groźby. A ta ustawa jest potrzebna jak mało która z dziedziny medycyny. W Polsce co trzecia para nie może mieć dziecka, a in vitro to jedyna metoda, która może im pomóc, skomentował Dariusz Joński.
mili/mmt