Szef ECS: Głosy krytyki w Niemczech nam nie służą. Potrzebujemy sojusznika, a Władimir Putin tylko cieszy się z tego konfliktu

– Bardzo ważnym sojusznikiem Polski są Niemcy i w naszym interesie na pewno nie leży konflikt z tym silnym demokratycznym państwem – mówił w Radiu Gdańsk Basil Kerski.

Dyrektor ECS rozmawiał z Jackiem Naliwajkiem między innymi o zamieszaniu wokół krytyki polskiego rządu w Niemczech.

PUTIN SIĘ CIESZY

– Ostatnio pojawiły się skrajne głosy w niemieckiej prasie, które mnie zbulwersowały. Jestem zaniepokojony, bo mówią o nieudanym projekcie demokratyzacji po 1989 roku. Chodzi o głosy, że rozszerzenie Unii Europejskiej było błędem – powiedział w Rozmowie Kontrolowanej.

Zdaniem gościa Radia Gdańsk takie poglądy mogą wpłynąć na postrzeganie Polski w Europie. – Niepokoi mnie to, ponieważ uważam, że opinia publiczna w Niemczech zapomina o tym, że przystąpienie Polski do UE było poważnym elementem budowy Europy. Te głosy krytyczne mogą zmienić także fundamenty Europy. Jest polityk w Europie, który się bardzo cieszy z tego konfliktu i to jest Władimir Putin – dodał.

POLSKA MA DUŻO DO POWIEDZENIA W UE

Basil Kerski zauważył, że Polska jest ważnym członkiem Unii Europejskiej. – UE to także nieformalne struktury konsultacji. W ostatnich latach tą grupą, która konsultuje najważniejsze tematy jest Trójkąt Weimarski. Nie byłem jego zwolennikiem, ale w ostatnich latach jest tak, że to właśnie ambasadorzy Francji, Niemiec i Polski konsultują najważniejsze tematy. Także jesteśmy częścią tego głównego trzonu. To normalne, że interesują się tym, co się u nas dzieje, bo to będzie wpływało na to, co jest tam – wyjaśniał.

Martin Shulz, eurodeputowany z ramienia SPD porównał politykę polskiego rządu do działań Władimira Putina. – Czasem mam wrażenie, że zaczęła się kampania wyborcza do Bundestagu. Gdyby ci politycy naprawdę chcieli wpłynąć na naszą debatę publiczną to by naprawdę tutaj przyjechali – mówił dyrektor ECS.

GŁOSY POUCZAJĄCE NAM NIE SŁUŻĄ

Gość Jacka Naliwajka odniósł się także do słów wicepremiera polskiego rządu, ministra kultury, Piotra Glińskiego, który powiedział: „Uważam, że Niemcy nie wyrównali z nami rachunków, czy też myśmy nie wyrównali z nimi rachunków. Niemcy zniszczyli Polskę i w sensie materialnym i kulturowym. (…) Nie mają prawa i jeszcze przez parę pokoleń nie będą mieli prawa do krytyki obecnej sytuacji w Polsce.”

Głosy pouczające, obojętnie czy niemieckie czy polskie nie służą naszym interesom, mówił Kerski. – Przypominam jedną rzecz, Unia Europejska to metoda na zachowanie niepodległości i silnej demokratycznej Polski. W czasach, kiedy na wschodzie mamy wojnę i szefa państwa rosyjskiego, który neguje antyjałtański ład europejski.

NIE DLA POLITYCZNEGO SHOW

Basil Kerski podkreślił, że kilka tygodni temu elity polityczne niemieckie i polskie, także te niedawno wybrane, wspominały słynny list biskupów z 1965 roku „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. – To chrześcijański gest pojednania. Chodziło także o to, że w interesie polski nie jest konflikt z demokratycznymi Niemcami i izolacja w jakiejś przestrzeni między imperialną Rosją a silnymi Niemcami, tylko wybór sojuszy. Naszym najważniejszym sojusznikiem są Stany Zjednoczone, ale także silne, demokratyczne Niemcy. Jestem za rzeczowym, dobrym sporem, a nie za politycznym show – podsumował.

Marzena Bakowska/Maria Anuszkiewicz

Radio Gdańsk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj