Trawicki zaznaczał jednak, że to rodzice wnosili o likwidację automatów z batonami ze szkół.
Wicemarszałek województwa pomorskiego, Krzysztof Trawicki z PSL, był gościem Rozmowy Kontrolowanej. Wywiad przeprowadził Jacek Naliwajek.
WRACA TEMAT „ŚMIECIOWEGO JEDZENIA”
Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, stwierdziła, że „pod hasłem zdrowej żywności doprowadziliśmy do absolutnej katastrofy żywieniowej w szkołach i przedszkolach oraz plus do likwidacji małych i średnich przedsiębiorców”.
– Mówiąc o sklepikach i automatach, to akurat rodzice zwrócili nam uwagę, że powinny zostać zlikwidowane. Przyznaję jednak, że z tą drożdżówką to było przegięcie. Sam się wychowałem na drożdżówkach. Ale przecież wprowadziliśmy do szkół owoce i warzywa. Dzieci uczą się je przyrządzać. Ja widzę w tym przyszłość – odnosił się do słów minister Trawicki.
ZATRUDNIANIE RODZINY – TAK CZY NIE?
Wicemarszałek stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość dostało mandat do wymiany osób na stanowiskach kierowniczych. Stwierdził jednak, że powinno to się odbywać z „większą klasą”. – W tym momencie działa to na zasadzie szybkiej wymiany kadr i niszczenia tego, co zostało utworzone w ostatnich latach. Lepiej byłoby to bardziej rozłożyć w czasie – mówił.
Jacek Naliwajek zwrócił uwagę na to, że to PSL był zwykle kojarzony z tak nagłymi zmianami. – Często jest tak, że zatrudni się kogoś z rodziny. Mój syn jest na trzecim roku weterynarii, jeśli miałbym możliwość zatrudnienia go jako fachowca, to dlaczego nie? Ma cierpieć, bo tatuś jest politykiem? – dopytywał Trawicki.
CZAS NA LEPSZE POŁĄCZENIA W REGIONIE
W poniedziałek wieczorem odbyła się „Debata na Trzy Głosy” organizowana wspólnie przez Radio Gdańsk i TVP3 Gdańsk. Politycy rozmawiali o przyszłości metropolii i jej wpływie na resztę Pomorza. – Moja opinia na ten temat jest znana. Myślę, że kapitalnie się rozwinęła. Teraz wiele środków pójdzie na infrastrukturę bardziej oddaloną od Trójmiasta. Najważniejsze jest stworzenie dobrych połączeń komunikacyjnych pomiędzy metropolią, a pozostałymi regionami – uznał wicemarszałek.
Wiktor Miliszewski