– Nie wejdę w teorie spiskowe, na przykład snajpera na dachu TIR-a – powiedział o wypadku prezydenckiej limuzyny Grzegorz Furgo, poseł Nowoczesnej z Pomorza. Jego zdaniem zawiniła polska organizacja. – Ktoś znowu zaoszczędził na oponie.
Poseł opozycji mówił także o wynikach wyborów uzupełniających do Senatu, zakupie nowych limuzyn na BOR i konflikcie wokół Trybunału Konstytucyjnego.
NIE DZIWI MNIE WYGRANA PISU NA PODLASIU
– Nikt nie mówi, że jest źle z poparciem dla Prawa i Sprawiedliwości, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że 17 proc. ludzi głosowało – skomentował wyniki wyborów uzupełniających na Podlasiu. – Wygrała pani Anna Maria Anders, trudno żeby nie wygrała przy tej ogromnej kampanii. PiS postawiło wszystko na jedną szalę, prezes zamieszkał na Podlasiu. Ogromne nazwisko. Trudno się dziwić wygranej, to było do przewidzenia. Dziwi mnie tylko ta mała frekwencja.
POLITYCY SIĘ BOJĄ MEDIÓW I SWOICH WYBORCÓW
Poseł Grzegorz Furgo z Nowoczesnej nazwał hipokryzją i cwaniactwem polityków nazwał brak zakupu nowych limuzyn dla Biura Ochrony Rządu. Jego zdaniem najważniejsze osoby w państwie powinny poruszać się bezpiecznymi środkami transportu. – Wystarczająco dużo mieliśmy przypadków bardzo niebezpiecznych. Spadał premier Leszek Miller helikopterem, rozwalają się opony w samochodach pancernych. Czas najwyższy postawić na jakość. Hipokryzja polega na tym, że politycy się boją, bo są słabi. Boją mediów i swoich wyborców.
– Poparłbym kupienie 20 nowych limuzyn dla BOR, gdyby się taki pomysł pojawił – powiedział stanowczo poseł. – Najważniejsze osoby w państwie muszą jeździć bezpiecznie, tak samo jak muszą latać bezpiecznie.
Grzegorz Furgo w studiu Radia Gdańsk. Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk
NIE WEJDĘ W TEORIE SPISKOWE
Według posła Grzegorza Furgo wypadek prezydenckiego samochodu wydarzył się, bo zawiniła organizacja. – Ktoś znowu zaoszczędził na oponie. Czas najwyższy wyciągnąć wnioski z takich sytuacji.
– Nie wejdę w teorie spiskowe, na przykład snajpera na dachu TIR-a. Nie wejdę w to, pani redaktor! – dodał gość Agnieszki Michajłow.
– Opozycja nie pójdzie na żaden kompromis jeśli chodzi o konstytucję. Nie można iść na kompromisy w fundamentalnych sprawach – mówi poseł Nowoczesnej o rozwiązaniu konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego. – Możemy rozmawiać, jeżeli wróci ład konstytucyjny. Uważam, że druzgocąca będzie opinia Komisji Weneckiej w tej sprawie.
Zdaniem posła Nowoczesnej, Polska obecnie przypomina państwo bizantyjskie, bo trwa rozdawnictwo, czego przykładem jest program 500+. – Bizancjum jest Zgromadzenie Narodowe w Gnieźnie – hotele, transport i kolacja dla 800 osób. To są straszne pieniądze, które nie jedno życie by uratowały. A można byłoby piękne uroczystości z okazji 1050-lecia chrztu Polski zrobić w parlamencie.
NAJGORSZE PRZED NAMI
– Konieczna jest absolutna konsolidacja opozycji w działaniu. Nie można wyjeżdżać, kiedy są ważne ustawy – tłumaczył poseł Nowoczesnej słowa Ryszarda Petru, że chce zrobić Państwo naszych marzeń. Jego zdaniem współpraca jest konieczna. – Najgorsze przed nami, bo jesteśmy jedynym państwem w Europie, w którym połączono stanowisko Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Czemuś to ma służyć.