„Zróżnicowany wiek emerytalny to nie dyskryminacja”. Działacz Solidarności odpiera zarzuty KE

– Kiedy ustawa wchodzi w życie nagle usłyszeliśmy, że nowe przepisy to dyskryminacja. Nie możemy tak zostawić tej sytuacji, chodzi o całe lata walki Solidarności o wiek emerytalny – tak Tadeusz Majchrowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność komentuje słowa Fransa Timmermansa. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej zakwestionował zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn w Polsce.
W grudniu ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zmniejszającą wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Akt wejdzie w życie 1 października. – Wraz z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadziliśmy akcję informacyjną na temat wyboru. Od lipca w ZUS zostały uruchomione punkty informacyjne, gdzie wszyscy mogą zasięgnąć informacji, przeliczyć przysługujące im składki.

SOLIDARNOŚĆ ZAPOWIADA PROTEST

Działacze NSZZ Solidarność w sobotę będą pikietować przed siedzibą przedstawicielstwa KE w Warszawie. – Dziwne, że Timmermans nie interesuje się tym, że taka sama sytuacja zróżnicowania jest w Austrii i wielu innych krajach UE – wskazywał Tadeusz Majchrowicz. – Stąd nasza reakcja. Nie zgadzamy się z tym, że kobiety są dyskryminowane. Zauważmy, że w zdecydowanym wypadku pracują one na dwóch etatach, bo pracują zawodowo, ale i rodzą i wychowują dzieci. To poprzednia władza wydłużyła im wiek emerytalny o siedem lat – podkreślał gość Jacka Naliwajka.

dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj