Czy wyjątkowo duży rozkwit sinic może mieć związek ze zrzutem ścieków do Motławy? Odpowiada ekspert

Upalne lato niekoniecznie oznacza komfortowy wypoczynek nad morzem. Od kilku dni turystów i mieszkańców Pomorza męczą wielkie ilości sinic. Według niektórych związek z dużą skalą problemu może mieć zrzut ścieków do Motławy. Zapytaliśmy o to dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. – Nie do końca można wskazać tutaj związek przyczynowo-skutkowy. Pewną oczywistą rzeczą jest, że sinice bardzo dobrze czują się w warunkach, kiedy w wodzie pojawiają się związki fosforu. Ścieki zawierają takie substancje. Trzeba jednak przyjąć też fakt, że podczas zrzutu i długo po nim wykonywane były badania w wielu miejscach – na Motławie i w głębi Zatoki – i nie zanotowaliśmy żadnego wzrostu zanieczyszczeń, które mogły mieć związek z sinicami – zaznaczał gość Rozmowy Kontrolowanej.

Tomasz Augustyniak przestrzegał też przed kontaktem z sinicami. – Może on skutkować różnymi dolegliwościami pojawiającymi się na skórze. Jeśli kwitnących sinic jest bardzo dużo, to oznacza duże stężenie uwalnianych przez nie toksyn. To zaś może skutkować reakcjami skórnymi takimi jak zaczerwienienia czy świądy, mogą to być również bóle mięśni. W wypadku, gdybyśmy się takiej wody napili, może dojść nawet do uszkodzenia organów takich jak nerki czy wątroba – wyjaśniał.
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj