„Dorabianie teorii spiskowych jest nie na miejscu”. Komisarz wyborczy o zamieszaniu z rejestracją komitetu Aleksandry Dulkiewicz

– Po prostu został wykorzystany tryb kodeksowy, dorabianie później do tego „teorii spiskowych” jest nie na miejscu – mówił komisarz wyborczy w Gdańsku sędzia Marek Jasiński, odnosząc się do problemów w czasie rejestracji komitetu wyborczego Aleksandry Dulkiewicz. Sędzia Marek Jasiński w rozmowie z Jarosławem Popkiem wyjaśnia, że komisarz wyborczy nie bierze udziału w dyskusjach dotyczących problemów z rejestracją kandydatów startujących w wyborach na prezydenta Gdańska.

 

– To moje postanowienie w przedmiocie rejestracji komitetu pani Dulkiewicz zostało poddane kontroli instancyjnej, Państwowa Komisja Wyborcza wydała odpowiednią uchwałę w tym przedmiocie. Wykonanie tej uchwały zostało przeprowadzone poprzez wezwanie do uzupełnienia braku i potem uzupełnienie braku. Także dorabianie do tego później, nie chcę używać tego zwrotu, „teorii spiskowych”, jest delikatnie mówiąc, nie na miejscu. Po prostu został wykorzystany tryb kodeksowy – tłumaczył sędzia Jasiński.

– Rejestracją komitetów zajmuje się komisarz wyborczy, rejestracją kandydatów zajmuje się Miejska Komisja Wyborcza w Gdańsku. Od postanowień komisarza wyborczego przysługuje tryb odwoławczy do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie, od uchwały Miejskiej Komisji Wyborczej przysługiwało odwołanie do komisarza wyborczego – wyjaśniał procedury komisarz.

W rozmowie także o tym, w jaki sposób problemy z kompletowaniem komisji wyborczych wynikają z zapisów kodeku wyborczego oraz odpowiedź na pytanie, czy zbliżające wybory będą się różniły od poprzednich.

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj