Po serii antypolskich wypowiedzi izraelskich polityków premier Mateusz Morawiecki odwołał swój udział w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu. – To decyzja konieczna. Nie rozumiem, dlaczego politycy izraelscy tak się uparli, żeby pogarszać stosunki z Polską. Jest seria antypolskich wypowiedzi izraelskich polityków różnego szczebla. Ja się temu dziwię, bo Polska jest jednym z najbardziej pro-izraelskich krajów Europy – komentował w Radiu Gdańsk szef Prawa i Sprawiedliwości na Pomorzu, poseł Marcin Horała. Rozmawiał z nim Piotr Kubiak.
– W wielu państwach europejskich jest problem codziennego, realnego antysemityzmu. Policja musi ochraniać synagogi, co wynika z tego, że napływowa ludność muzułmańska jest bardzo liczna. Również w geopolityce Polska ma wiele wspólnego z Izraelem, więc bardzo się dziwię politykom izraelskim, że tak się uparli, żeby te stosunki zepsuć. Musimy korzystać z tych narzędzi dyplomatycznych jakie mamy i pokazywać, że nie będzie akceptacji takich słów, jakie są pod adresem Polski – mówił Marcin Horała.
– Ta wypowiedź szefa MSZ-u jest wprost rasistowska, trudno znaleźć słowa wystarczającego potępienia dla niej. Tutaj jeszcze zastanawiamy się nad dodatkową reakcją. Domniemywać można, że jest to wyborcza próba grania na resentymentach antypolskich. W mojej opinii to daleka krótkowzroczność elit Izraela – mówił poseł PiS.