– Niemcy nas bardzo namawiają, bo to jest w ich interesie, a rząd jest zobowiązany do tego, żeby chronić interesy Polski – powiedział w Radiu Gdańsk poseł Prawa i Sprawiedliwości – Kazimierz Smoliński. W ten sposób odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że „Polska wstąpi do strefy euro „wtedy, kiedy będzie to w interesie naszego kraju”. Z kolei opozycja twierdzi, że bez europejskiej waluty pozycja Polski w Unii jest dużo słabsza. Gościem Dnia Radia Gdańsk był Kazimierz Smoliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Rozmawiał Artur Kiełbasiński.
– Nie ma chyba formacji politycznej, która twierdzi, że nie wejdziemy do strefy euro. Zobowiązaliśmy się i chcemy tam wejść, ale na warunkach, które będą dla nas korzystne. Mamy przykłady wielu krajów, które weszły do strefy euro, troszkę naginając warunki jego wejścia, które po wejściu dużo straciły – mówił Kazimierz Smoliński. – Wiemy, że nie jesteśmy jeszcze gotowi. Żeby wejść do strefy euro, trzeba spełnić wiele warunków. Formalnie możemy to zrobić, ale nie będzie to z korzyścią dla polskiej gospodarki – uzasadniał nasz gość. – Mając tę świadomość, nie będziemy wchodzili, tylko dlatego, że takie są oczekiwania tych największych w Unii. Niemcy bardzo nas do tego namawiają, bo to jest w ich interesie, a nasz rząd jest zobowiązany do tego, żeby dbać o interes Polski – zakończył poseł.
Podczas rozmowy poruszono również temat reformy w sądach. – Mamy ogromne oczekiwania społeczne, żeby dokonać zmian w sądownictwie. Bardzo mało spotykam ludzi, którzy chwaliliby nasz system sądownictwa. Wszyscy go krytykują od wielu lat, więc chcemy coś zmienić – tłumaczył Kazimierz Soliński. – Konsekwentnie przeformowujemy system. Są przygotowywane zmiany w kodeksie postępowania karnego i w kodeksie postępowania cywilnego. One na pewno będą wprowadzone. Część w tym roku, a część w następnej kadencji. Akurat w tym zakresie się nie spieszyliśmy, ponieważ nie można zmieniać tak ważnych ustaw szybko. Zdaję sobie sprawę, że zmiany personalne powodują pewne niepokoje, natomiast nikogo nie wyrzucamy i nikt nie przychodzi też z kapelusza – dodał poseł.