– Polska nie jest państwem, które daje się szantażować i stawiać do kąta – mówił premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej. Na nim Polska sprzeciwiła się kandydaturze Fransa Timmermansa na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Czy naprawdę staliśmy się znaczącym graczem w jej strukturach?
Gościem Piotra Kubiaka był dr Krzysztof Piekarski – politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.
– Z tym stawianiem w kącie różnie może być. Albo sami siebie w nim stawiamy, albo mamy wrażenie, że nas stawiają. Jednak rzeczywiście od około czterech lat coś się w tej kwestii zmieniło. Taka radykalna odmiana relacji Polska – Unia Europejska może służyć jako punkt odniesienia tej wypowiedzi premiera Morawieckiego. W każdym razie mamy w unii postaci, których nie lubimy. Zalicza się do nich między innymi Frans Timmermans i trzeba przyznać, że udało się skutecznie znaleźć koalicjantów, którzy razem z nami nie zgodzili się na jego kandydaturę na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Jednak wydaje mi się, że nie mieliśmy specjalnie wpływu na to, kto zostanie wybrany – mówił dr Piekarski.