Wiceprzewodniczący Trybunału Stanu o reformie sądownictwa: „Obecny kształt może prowadzić do anarchii i absurdu”

O co chodzi w szykowanej przez Prawo i Sprawiedliwość reformie sądownictwa? Dlaczego obecna sytuacja prawna wymaga zmian? I komu służą uczestnicy protestów pod sądami? O to wszystko Piotr Kubiak pytał Gościa Dnia Radia Gdańsk, Piotra Andrzejewskiego – byłego senatora PiS i wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu.
– Bronić trzeba przede wszystkich interesów wynikających z konstytucji, po to, żeby wymiar sprawiedliwości działał prawidłowo wobec tych, którzy idą do sądu. Nie można bronić tego, że sędzia może w trybie odwoławczym powiedzieć, że nie podoba mu się stwierdzenie praw do spadku – zgodnie z prawem – bo nie uznaje sędziego, który wcześniej o tym orzekł. To może prowadzić do anarchii i absurdu. Przez tę polityczną przepychankę zagrożone są interesy nasze, obywateli – ocenił Piotr Andrzejewski.

– Wydaje mi się, że ludzie uczestniczący w protestach myślą, że służą dobrym wartościom. Tak naprawdę jednak nie bronią ich, tylko służą tym, którzy je naruszają – dodał. – Na tym wszystkim cierpi autorytet wymiaru sprawiedliwości. To działa na niekorzyść tych sędziów, którzy przyzwoicie wykonują swoje obowiązki, bo przecież i tacy są. Nie wszyscy są – jak się o tym mówi – mafią, sitwą. Cały szereg ludzi siedzi cicho, bo jest terroryzowany przez tych „rozpolitykowanych” sędziów – zauważył senator PiS.

(fot. Kancelaria Senatu Rzeczypospolitej Polskiej)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj