Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców stwierdza: nie stać nas na kolejny lockdown. Wskazuje też na inny problem

W Gdańsku odbyło się spotkanie Rady Przedsiębiorców poświęcone wyzwaniom dla polskiego biznesu w związku ze zmianami klimatycznymi. O nowych sprawdzianach dla gospodarki, zmieniającym się prawie i obawach związanych z pandemią z Arturem Kiełbasińskim rozmawiał Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.


– Musimy mieć pewność, że gospodarka znowu nie zostanie zablokowana. Te trzy i pół miesiąca było bardzo traumatycznym doświadczeniem dla wielu przedsiębiorców, kiedy z dnia na dzień zostali pozbawieni możliwości zarabiania pieniędzy. Duże pieniądze z tarcz poszły na pomoc dla nich i to się udało, ale wciąż mamy problemy – mówił Adam Abramowicz. – Dobrze, że idą sygnały od polityków, że nie będzie tej blokady. Nie stać nas na kolejną. Ale jest inny problem. Pisałem już w tej sprawie do premiera – jeżeli w powiecie jest strefa czerwona i są firmy, które są zamykane, muszą iść za tym pieniądze – podkreślał.

– Jeżeli środków nie ma – bo 200 miliardów złotych to ogromny wysiłek budżetowy – wprowadzajmy kolejne obostrzenia. To lepsze rozwiązanie, bo zamykanie firm jest psychologicznie i gospodarczo bardzo trudne. I myślę, że nieuzasadnione – dodał rzecznik.

WYZWANIA KLIMATYCZNE

– Podstawowym problemem i obawą jest wzrost cen energii. Wiele działów gospodarki opiera się na niej i jest energochłonna. Producenci i handlowcy używający urządzeń chłodniczych będą tracili konkurencyjność. To jest główna obawa, ale liczymy na to, że rząd przeprowadzi Polskę dość bezpiecznie przez ten okres przejściowy. Dzisiaj w Gdańsku mamy Radę Przedsiębiorców i zastanawiamy się, jak zyskać na tej zmianie klimatycznej. Co możemy stracić, wiemy. Mamy gospodarkę opartą na węglu i musimy to jakoś zmienić. Wiadomo, że Komisja Europejska będzie przeznaczać na to ogromne pieniądze – mówił Adam Abramowicz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj