Europoseł Anna Zalewska: będziemy dążyli do tego, by jak najszybciej przyjąć Ukrainę do Unii Europejskiej

(Fot. gov.pl)

We wtorek w Parlamencie Europejskim specjalną sesję poświęcono inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Zdalnie uczestniczyli w niej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefanczuka. Dzięki poparciu m.in. polskich europosłów – Ukrainie przyznano statusu państwa kandydującego do wspólnoty.  Ta procedura jednak potrwa – zaznacza Anna Zalewska, europoseł PiS, z którą rozmawiała Olga Zielińska.

Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą „instytucje unijne do podjęcia działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej”. Rezolucja została przyjęta przy 637 głosach za, 13 przeciw oraz 26 wstrzymujących się. W związku z inwazją Rosji na Ukrainę posłowie domagają się zaostrzenia sankcji wobec Rosji i podjęcia wysiłków w celu przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej.

W przyjętej we wtorek rezolucji Parlament Europejski z całą stanowczością potępia nielegalną inwazję Rosji na Ukrainę i domaga się od Kremla zakończenia wszelkich działań wojskowych w tym kraju. Demaskuje też rolę białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki w tej napaści.

– Mieliśmy przejmujące wystąpieniam przede wszystkim prezydenta Ukrainy. Tłumaczom łamał się głos, kiedy przekazywali jego słowa. To jednoznaczne stanowisko i determinacja prezydenta, który przede wszystkim jest dumny ze swojego narodu, powiedział, że się nie podda, ale nie może pozwolić na to, by ginęły niewinne osoby, przede wszystkim matki i dzieci. Zaapelował do parlamentarzystów, że mają czas na czyny, że czas mówienia już dawno się skończył, że Unia Europejska będzie silna razem Ukrainą. Tak, został złożony wniosek, tak parlamentarzyści się z tym zgodzili, ale dopiero rozpoczyna się procedura. My mówimy o statusie kandydata, a nie członka. A do tego oczywiście potrzebne są jeszcze różnego rodzaju ustawowe rozwiązania. Przecież w Ukrainie mamy wojnę. Ale to jest sygnał dla agresora, dla Putina, że zmienia się geopolityka. Że mówimy, że mówimy, chcemy Ukrainy w Unii Europejskiej – podkreślała. – Niestety status kandydata to jeszcze za mało. Gdyby było to jakimkolwiek parasolem ochronnym, dziś skończyłaby się wojna, a ona, ku przerażeniu Ukraińców, ku przerażeniu całego świata, dalej trwa – dodała.

Posłowie z zadowoleniem przyjmują szybkie przyjęcie sankcji przez Unię. Uważają, że zakres sankcji należy rozszerzyć i ukierunkować je na strategiczne osłabienie rosyjskiej gospodarki i bazy przemysłowej. Należy przede wszystkim ograniczyć import najważniejszych rosyjskich towarów eksportowych, takich jak ropa naftowa i gaz. Należy zakazać nowych inwestycji unijnych w Rosji i nowych inwestycji rosyjskich w Unii. Wszystkie banki rosyjskie należy zablokować w europejskim systemie finansowym, a Rosję wykluczyć z systemu SWIFT. Sankcje, w tym wykluczenie ze SWIFT, należy rozszerzyć na Białoruś z uwagi na jej bezpośrednie wsparcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

– Zatrzymujemy, anulujemy Nord Stream 2. Nie ma go i trzeba na nowo ułożyć całą gospodarkę energetyczną bez takiej zależności od Rosji. Dlatego myślę, że odrobiliśmy zadanie domowe, a Europa i świat wreszcie zrozumiały opowieści Polski. My od dłuższego czasu mówiliśmy, czym skończy się karmienie Putina. Apelowaliśmy o anulowanie Nord Stream 2. Nikt nam nie wierzył – mówiła Anna Zalewska. Jako Unia Europejska po raz pierwszy uzmysłowiliśmy sobie, że bezpieczeństwo energetyczne to pokój – zaznaczała.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział we wtorek, że potrzebny jest plan odbudowy dla Ukrainy. „Na przykład 100 mld euro, które byłoby finansowane przez Unię Europejską po to, żeby w kolejnych latach ta zniszczona infrastruktura, zniszczone szkoły, szpitale, bombardowane osiedla, mogły być odbudowywane” – mówił premier Morawiecki.  Kolejnym ważnym elementem powojennej odbudowy Ukrainy – jak wymieniał Mateusz Morawiecki – jest jej bezpieczeństwo energetyczne. „Oby wojna jak najszybciej się zakończyła i doprowadziła również do tego, że nasza część Europy uniezależni się wreszcie od rosyjskiego gazu, ropy i węgla. To warunek konieczny, aby w dłuższej perspektywie zapanował tutaj pokój” – mówił. Jak dodał bardzo ważną kwestią w tym kontekście jest też oficjalne przyjęcie przez Parlament Europejski wniosku Ukrainy o członkostwo w UE. PE przyjął we wtorek rezolucję wzywającą „instytucje unijne do podjęcia działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE”.  Kolejnym elementem jest też „wiedza dla Ukrainy i wymiana studencka, jak już zapanuje pokój”. „Ukraina musi widzieć przed sobą nadzieję” – wskazał szef rządu.

– Myślę, że są spore szanse na wcielenie tego planu w życie, dlatego że jeżeli przyjmiemy Ukrainę jako kandydata, chcemy rozpocząć procedurę, to musimy być z nimi również w tej rzeczywistości powojennej. Chciałabym, żeby był jutro, ale myślę, że jeszcze chwilkę potrwa agresja rozgoryczonego, sfrustrowanego Putina i zdezorientowanych, zdemoralizowanych żołnierzy rosyjskich, którzy myśleli, że jadą na ćwiczenia i że będą witani kwiatami. Ukraina musi czuć nie tylko siłę, ale taką gwarancję wsparcia później, że ze zniszczonymi miastami, zabytkami, sieciami energetycznymi po prostu nie zostaje sama – dodaje.

Europoseł opowiadała także, że jako Polska tylko w ciągu ostatnich dni przyjęliśmy ponad 400 tys. uchodźców. – Pokazujemy Europie, w jaki sposób zadbać o tych, którzy uciekają przed wojną. Nie tylko rząd, nie tylko instytucje charytatywne, ale wszyscy Polacy – mówiła.

Olga Zielińska pytała, czy ofiarność Polaków spowoduje zmianę optyki unijnych instytucji i uwolnienie środków z unijnego Funduszu Odbudowy.

– Mam taką nadzieję, dlatego że pokazujemy Europie, jak bardzo jesteśmy w tę pomoc zaangażowani. Wiemy jednak, że PO razem z Donaldem Tuskiem szykują próbę podjęcia rezolucji, która mówi o tym, że trzeba Polskę ukarać za brak praworządności. To niebywałe, ale tak jest. Mam nadzieję, że pod presją, która jest teraz i wspólnym dążeniem do jednego celu wycofają się z tego – dodała.

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj