Unijna debata o praworządności w święto polskiej demokracji. Cymański: to wygląda na prowokację

Donald Tusk i siły Europejskie robią, co mogą, by odsunąć demokratyczny rząd od władzy – powiedział na antenie Radia Gdańsk Tadeusz Cymański. Poseł Solidarnej Polski odniósł się do wtorkowej debaty w europarlamencie na temat praworządności w Polsce. – Kluczem do wszystkiego są wybory – stwierdził „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

Podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbyła się debata na temat stanu praworządności w Polsce i na Węgrzech. W 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę 1 mln euro (4,7 mln złotych) dziennie, by zapobiec temu, co nazwał „poważną i nieodwracalną szkodą dla porządku prawnego i wartości UE”.

– Zabieganie o poparcie i własne interesy polityczne za granicą jest widoczne gołym okiem.  Donald Tusk i siły europejskie robią, co mogą, by odsunąć od władzy rząd w demokratycznym państwie. Kluczem do wszystkiego są wybory. One będą już niedługo. Może za rok, może wcześniej, trudno powiedzieć. jak ułoży się sytuacja w naszym kraju. Szukanie rozwiązań politycznych za granicą jest fatalne. Polacy się tego brzydzą. Jesteśmy demokratycznym krajem i swoje brudy pierze się w rodzinie. Spór o kondycję demokracji może być prowadzony, ale sugerowanie, że Polska jest krajem niepraworządnym, jest skandaliczne. Zabrakło nawet elegancji. Ślepa nienawiść do PiS-u jest mocniejsza niż zdrowy rozsądek – powiedział poseł Cymański.

– Przy tak trudnej sytuacji zewnętrznej nie powinniśmy podkreślać różnic między nami. Polacy zawsze łączyli się i zakopywali spory w imię racji wyższych. Mamy ryzyko wojny, mamy inflację, nie wiadomo, czy COVID-19 odszedł na zawsze. To szukanie pomocy u obcych. Jesteśmy unią, mamy braterstwo, ale to tak naprawdę wspólnota różnych państw. Na portfelu się rodzina kończy. Pamiętajmy o tych przysłowiach – mówił.

Komisarz Reynders przyznał w swoim przemówieniu, że KE z uwagą śledzi informacje dotyczące zmian w polskim ustawodawstwie mających na celu modyfikację mechanizmu dyscyplinarnego sędziów, mając zapewne na myśli zaproponowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.

– 3 maja to święto. To wygląda na prowokację, że debata odbyła się akurat 3 maja, gdy jest święto narodowe. Stańmy do walki politycznej. Kto wygra, ten będzie w Polsce rządzić. Ale nie załatwiajmy polskich spraw cudzymi rękami. Podważanie, że tego, że Polska jest krajem praworządnym, jest moim zdaniem skandaliczną tezą – dodał Cymański.

Premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez „Gazetę Polską”, czy nie powinny zostać pod podjęte konkretne działania systemowe, które wyjaśniłyby, skąd wzięło się uzależnienie części naszych elit politycznych od Moskwy. „Jak najbardziej tak. Polityka Tuska była w dużej mierze podporządkowana polityce Angeli Merkel, Niemcom. Dzisiaj stało się to zupełnie jasne, że Tusk i Merkel realizowali ten sam plan. Jeśli Niemcy postawili na pełną współpracę gazową z Rosją, to jednocześnie Tusk podporządkowywał się tego typu działaniom”, powiedział premier w „Gazecie Polskiej”.

– To jest sprawa prawdy. Żeby dzisiaj, słuchając pełnych nienawiści wystąpień Donalda Tuska, pokazać opinii i światu prawdę. Każdy będzie mógł wyprowadzić swój sąd. Mam nadzieję, że taka komisja nie podgrzeje atmosfery, gdy mamy tyle problemów. Wojna ukraińsko-rosyjska jest straszna, ale kto wie, czy z naszego punktu widzenia nie jest jeszcze bardziej niebezpieczna wojna polsko-polska. Kiedy rozum się rozgrzewa, stygnie serce. Powinniśmy się wspólnie zastanowić. Wczoraj była rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, więc przypomnijmy sobie, jakie wynikają z tej historii wnioski. Nie wystarczy iść w pochodzie, trzeba się czasami puknąć w głowę. Na naszych oczach toczy się w tej chwili dramatyczna historia. Wybitny ekspert powiedział, że wojna skończy się, gdy komuś się odechce. Odechce się Putinowi czy Zachodowi? Trzeba myśleć – powiedział Cymański.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski złożył do Komisji Europejskiej interpelację ws. pogwałcenia przez Niemcy i Francję praworządności poprzez naruszenie embarga na dostawy broni do Rosji. Eurodeputowany przytacza dane Investigate Europe, według których – mimo trwającego od 2014 roku unijnego embarga – Francja wyeksportowała do Rosji broń o wartości 152 mln euro, a Niemcy – 121,8 mln euro. Polityk zwrócił uwagę, że omijając embargo, państwa te dopuściły się złamania unijnego prawa.

– Obawiam się, że reakcją będzie milczenie. Saryusz-Wolski to wybitny polityk, wielki znawca prawa europejskiego i osoba, która jest legendą za życia. Najciemniej jest pod latarnią. W cudzym oku widzisz źdźbło, a w swoim belki nie widzisz. To jest praktyka, o tym piszą inni. Mamy wielki dylemat, bo Unia Europejska ma pieniądze i mamy do czynienia z presją, a nawet szantażem. Nie kto inny, a RPO prof. Wiącek wyraźnie przywołuje, że w orzecznictwie TSUE nie pada teza, że osoby powołane na wniosek nowej KRS nie są sędziami – zapewnia „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

Do Sejmu wpłynął projekt ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Wnieśli go posłowie PiS. Jak czytamy w opisie projektu, dotyczy on „wprowadzenia konstytucyjnych, uniwersalnych mechanizmów, które w obecnej sytuacji geopolitycznej umożliwią przejęcie przez Skarb Państwa własności, która znajduje się w ramach jurysdykcji Rzeczypospolitej Polskiej, a która ma służyć do wspierania rosyjskiej agresji”.

– Mam nadzieję, że będzie porozumienie. To jest bardzo precyzyjna kwestia prawnicza. W świetle obecnego stanu prawnego również można doprowadzać do przepadku mienia. W świetle polskiego prawa przepadek majątku następuje w wyniku orzeczenia sądu. To długie procedury, czasami wieloletnie. Chcemy poprawić konstytucję, żeby otrzymać narzędzie szybszych i bardziej zdecydowanych działań. Jeśli debata będzie spokojna i będzie dobra wola, to uda nam się znaleźć rozwiązanie – przekazał poseł Solidarnej Polski.

ua/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj