Kanałem przez Mierzeję Wiślaną popłyną korzyści. Ekspert: „Kontakt ze światem przez Nowy Świat”

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Port w Elblągu nie jest portem głębokowodnym, ale istnieje system, w którym do dużych portów dopływają towary, które do małych portów są dowożone małymi jednostkami. Port w Elblągu ma kompletny terminal promowy, łącznie z możliwością odprawy pasażerów i samochodów – wyjaśniał w Radiu Gdańsk prof. Marek Grzybowski, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego. W rozmowie, prowadzonej przez Bartosza Stracewskiego, opowiedział, jaki wpływ na gospodarkę morską będzie miał przekop Mierzei Wiślanej.

– Przekop już widzimy z kosmosu. To infrastruktura trwała. Można już budować szlaki połączeń do Elbląga z różnych miejsc. Wzdłuż wybrzeża Europy Zachodniej i Północnej, od Gibraltaru po porty Zatoki Fińskiej, prowadzi droga morska E60. To szlak morski, odpowiednik autostrady. Tą drogą poruszają się statki krótkiego zasięgu. Elbląg, dzięki temu że powstał kanał żeglugowy, dostał odcinek drogi, przy którym można rozwijać inwestycje – wyjaśnił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

Prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego podkreślał, że rozwój biznesu morskiego w tym regionie będzie kreować popyt. – Port Elbląg teraz jest na tej drodze dobrze widoczny. To informacja dla tych, którzy chcą aktywnie działać gospodarczo i współpracować z regionem Warmii i Mazur. Biznes morski nie funkcjonuje sam dla siebie. Usługi morskie, logistyka morska i przewozy uzależnione są od tego, jak w danym regionie kreowany jest popyt – zaznaczył.

– To nie armatorzy będą określać, ile statków tutaj przepłynie, tylko inwestorzy i aktywność regionu. Jeśli inwestorzy będą wiedzieli, że istnieje możliwość uruchomienia działalności gospodarczej, wykreują połączenia żeglugowe – ocenił prof. Grzybowski.

Zdaniem „Gościa Dnia Radia Gdańsk” obecnie coraz częściej rezygnuje się z długich łańcuchów dostaw, a kanał na Mierzei Wiślanej może zostać wykorzystany do dostaw oraz eksportu. – W czasie pandemii przeżyliśmy głębokie zatory w logistyce, wynikające z globalizacji. Dostawy wielu komponentów nie dotarły. Teraz mamy tendencję do deglobalizacji, czyli przenoszenia produkcji bliżej rynków zbytu. Kanał żeglugowy powstał, gdy po zapaściach myśli się o przenoszeniu produkcji w miejsca lokalne – przypomniał.

– Jest kanał żeglugowy i możliwość dostaw lub eksportu poprzez przejście morskie. Wtedy jest szansa i możliwość bezpośredniego kontaktu ze światem poprzez Nowy Świat. To całkiem ciekawa nazwa tego kanału żeglugowego – przyznał prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

Jak zaznaczył prof. Grzybowski, do portu w Elblągu mogą dopływać mniejsze jednostki, które przetransportują towar z dużych portów. – Aktualnie jesteśmy w sytuacji, gdy wszyscy poważni inwestorzy mówią o deglobalizacji. Długie łańcuchy dostaw mogą spowodować duże zakłócenia. Port w Elblągu nie jest portem głębokowodnym, ale istnieje system, że do dużych portów dopływają towary, które do małych portów są dowożone małymi jednostkami. Port w Elblągu ma kompletny terminal promowy, łącznie z możliwością odprawy pasażerów i samochodów – podkreślał.

– Kapitan portu Nowy Świat mówił, że ma bardzo duże zaplecze, jeśli chodzi o mniejsze jednostki. Mamy też Pętlę Żuławską. Jest cały obszar, w którym mogą funkcjonować przedsiębiorcy na różnych poziomach. Nie myślmy o tym, że tam nagle powstanie duża fabryka czy duże centrum logistyczne. Być może najpierw będzie małe centrum magazynowe, potem większe centrum logistyczne, a później produkcja – mówił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj