Komisja Europejska grozi Węgrom utratą pieniędzy. Anna Fotyga: należy bronić traktatowych reguł

Jestem przeciwna nadużywaniu przez Komisję Europejską kompetencji wobec państwa członkowskiego. Teraz należy po prostu bronić traktatowych reguł funkcjonowania Unii Europejskiej – mówiła w Radiu Gdańsk Anna Fotyga, europoseł Prawa i Sprawiedliwości i była minister spraw zagranicznych.

Prowadzący rozmowę Michał Pacześniak zapytał o odpowiedź Anny Fotygi na interpelację, dotyczącą reparacji. W 2006 roku ówczesna minister spraw zagranicznych pisała, że sprawa reparacji jest zamknięta.

– Moje zdanie na temat reparacji od czasu 2006 roku, a właściwie jeszcze wcześniej, nie zmieniło się. Zawsze byłam zdania, że Polsce należą się reparacje od Republiki Federalnej Niemiec za zbrodnie popełnione w trakcie II wojny światowej. Współpracowałam w tej sprawie ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim – przypomniała europoseł.

– Interpelacja została wysłana z MSZ w czasie, który był jednym z bardziej intensywnych w mojej karierze. Dosłownie kilka dni wcześniej złożyłam na forum Unii Europejskiej weto do umowy Unia-Rosja. Cała moja praca wówczas polegała na upilnowaniu tego weta. Mam wrażenie, że tym, którzy najbardziej mnie w tej chwili atakują, nie chodzi o reparacje, ale o moją działalność na kierunku rosyjskim – mówiła.

Europoseł odniosła się także do niedawnej wypowiedzi niemieckiego kanclerza na temat rewizjonistycznego podejścia do granic.

– Trudno mi powiedzieć, co miał na myśli kanclerz Scholz. Odbieram to dosłownie, czyli tak, że sprawa granic została ostatecznie rozwiązana. Są tam jeszcze fragmenty dotyczące spraw granicy morskiej, ale myślę, że ta sprawa jest zakończona w opinii międzynarodowej – oceniła.

– Polska jest uczestnikiem międzynarodowego obrotu, jest w tej chwili ważnym elementem polityki międzynarodowej wobec najważniejszych wyzwań. Niemcy aż tak zdecydowanym elementem i uczestnikiem oporu wobec agresji Putina nie są. Myślę, że na tym powinien się skupić kanclerz Scholz – podkreślała była minister spraw zagranicznych.

W niedzielę poinformowano, że Komisja Europejska chce, by zawiesić wypłatę środków unijnych dla Węgier. To pierwszy przypadek zastosowania mechanizmu warunkowości.

– Jestem przeciwna nadużywaniu przez Komisję Europejską kompetencji wobec państwa członkowskiego. Fundusze, które są przeznaczane dla państw członkowskich, są elementami traktatowymi. Wynikają z zupełnie innych kwestii niż ocena polityczna tego, co się dzieje wewnątrz państwa członkowskiego. Moja ocena polityki zagranicznej Węgier też jest nie najlepsza, ale to nie ma do nic do rzeczy. W sprawie Węgier oceny dokonuję na gruncie pozycji państwa członkowskiego i traktatów – wyjaśniła Fotyga.

– W sprawach polskich, w dziedzinie sądownictwa, organizacji wymiaru sprawiedliwości, Unia Europejska nie ma żadnych kompetencji. Działanie wobec Polski jest próbą zawłaszczenia i tworzenia metodą faktów dokonanych, które może zostaną potwierdzone przy następnej zmianie traktatów. Tę metodę znam, ale ona była do tej pory stosowana znacznie bardziej nieśmiało i łagodnie. Teraz należy po prostu bronić traktatowych reguł funkcjonowania Unii Europejskiej – zaznaczyła.

Europoseł oceniła, że Unia Europejska odwraca obecnie swoją dotychczasową politykę, opierającą się na uzależnieniu od surowców rosyjskich. Jednak jej zdaniem działania te są wprowadzane powoli.

– Młyny unijne mielą wolno. Dokonuje się jednak coś, co pomimo wolnego tempa jest niezwykle pozytywnym elementem i odwróceniem polityki Zachodu, czyli uzależnienia się od surowców z Rosji. To był wielki błąd. Odejście od tego jest trudne, ale na drugiej szali mamy życie dzieci ukraińskich. Na Ukrainie dokonywane są niewyobrażalne zbrodnie. Niemoralne jest mówienie o dobrobycie w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z odparciem tak niebywałej agresji – podkreślała.

Fotyga została także zapytana o opinię na temat otwartego w sobotę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Według niej była to niezbędna inwestycja.

– Jak wiadomo, jestem zaangażowana w sprawy bezpieczeństwa. Nie ma wątpliwości, że ten aspekt jest ważny. Byłam tam w sierpniu z moją rodziną. W tę sobotę byłam szczęśliwa. To, oprócz Baltic Pipe i innych projektów, jest symboliczne odcinanie się od elementów wpływu rosyjskiego na suwerenne decyzje na polskim terytorium. To było niezbędne – mówiła.

ua

Reklama



Najnowsze



Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj