Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. Wspominamy ks. Popiełuszkę i innych księży

Waldemar Jaroszewicz (fot. Radio Gdańsk)

19 października, w rocznicę męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki, obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. O dzielnych księżach Anna Rębas rozmawiała z popołudniowym „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym był Waldemar Jaroszewicz z gdańskiego okręgu Stowarzyszenia Katolickiego „Civitas Christiana”.

Ustanowione w 2018 roku święto państwowe oddaje hołd „bohaterom, niezłomnym obrońcom wiary i niepodległej Polski”. Duchowieństwo katolickie było jedną z nielicznych grup społecznych, które skutecznie opierały się projektowi stworzenia w Polsce państwa totalitarnego i poddania mu społeczeństwa. Trzeba przy tym podkreślić, że księża bronili niezależności i wolności społecznych w znaczeniu daleko wykraczającym poza sferę stricte religijną.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko był kapelanem „Solidarności”. Podczas sprawowanych w kościele św. Stanisława Kostki na stołecznym Żoliborzu mszy za ojczyznę publicznie krytykował nadużycia władzy komunistycznej, jednocześnie – zgodnie z głoszoną przez siebie zasadą „zło dobrem zwyciężaj” – przestrzegając przed nienawiścią do funkcjonariuszy systemu.

19 października 1984 roku kapłan został porwany i zamordowany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa z IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – po brutalnym pobiciu oprawcy wrzucili go do Wisły na tamie koło Włocławka. Został pochowany na placu przed kościołem św. Stanisława Kostki. W jego pogrzebie uczestniczyły setki tysięcy ludzi.

We wtorek, w przeddzień 38. rocznicy zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki, wspominano go w domu parafialnym „Amicus” w Warszawie. Wśród gości był między innymi Józef Popiełuszko, brat kapelana „Solidarności”.

W Narodowym Dniu Pamięci Duchownych Niezłomnych Anna Rębas rozmawiała z Waldemarem Jaroszewiczem o prześladowaniach, których doświadczył zamordowany kapłan, ale również inne osoby duchowne.

– Uczestniczyłem w eucharystiach w kościele akademickim, gdzie ksiądz Tadeusz Wołoszyn, duszpasterz akademicki, mówił dokładnie te same rzeczy. Mówimy o księdzu Jerzym, ale jest mnóstwo księży z tamtego okresu, którzy też byli ścigani. Mógłbym wiele o tym powiedzieć – podkreślał jej rozmówca.

Niestety nie sposób zliczyć też wszystkich księży zamordowanych przez komunistyczne służby. – Chyba będzie nam trudno dotrzeć do wielu księży, którzy w dziwnych okolicznościach utracili życie. Jak wiemy, do tej pory nawet w przypadku księży, którzy są uznawani za zamordowanych, jak księża Suchowolec, Niedzielak czy znaleziony tutaj, na Wybrzeżu, ksiądz Zych, niektórzy mają wątpliwości. Jest też jednak mnóstwo księży, którzy odważyli się mówić publicznie o wartościach, wolności, godności i to wówczas była mowa nienawiści – wspominał Jaroszewicz.

Gość Radia Gdańsk wskazywał na pozytywny wpływ Kościoła Katolickiego na ówczesne społeczeństwo. – Jest mnóstwo księży, o których nie wiemy albo o których się nie mówi, a którzy mieli duży wkład w kształtowanie świadomości tamtego społeczeństwa. Wymienię choćby księdza Franciszka Blachnickiego, z którym jesteśmy związani w Ruchu Światło-Życie; jak popatrzy się na jego życie i na to, co robił, jak kształtował oblicze Kościoła, to można mówić o kontynuacji księdza Jerzego, mimo iż działali w tym samym czasie. Oni wszyscy mówili to samo. Myślę, że różnica polegała na tym, iż ksiądz Jerzy mówił to w dobitny sposób i zgromadził nieprawdopodobną liczbę ludzi, i to była ta rzecz, która przesądziła o nienawiści pewnej grupy osób, której jednym z celów było usunięcie go z życia publicznego i z tego świata – wskazywał.

Posłuchaj całej audycji:

Anna Rębas/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj