Historycy mylili się w sprawie Westerplatte. Prokurator IPN: „Nie mam już zaufania do relacji”

(Fot. Radio Gdańsk)

Wracamy do tematu poszukiwań żołnierzy poległych na Westerplatte. O tym, co kryją w sobie inne miejsca kaźni i pola bitewne w Polsce oraz na Pomorzu, Anna Rębas rozmawiała z popołudniowym „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym był prokurator IPN Tomasz Jankowski z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.

Archeolodzy, którzy od trzech lat na zlecenie Muzeum II Wojny Światowej prowadzili poszukiwania na polu bitwy Westerplatte, odnaleźli szczątki dziewięciu żołnierzy. W tej liczbie siedmiu poległych zdołano zidentyfikować imiennie na podstawie badań genetycznych. Dwóch pozostałych obrońców nie zidentyfikowano ze 100-procentową pewnością. Badania DNA są bardzo trudne, jeśli polegli nie pozostawili po sobie dzieci, a im dalsze pokrewieństwo osób, od których pobrano próbki, tym mniej pewny wynik. Obaj pochowani zostali na Westerplatte jako NN.

HISTORYCY BYLI W BŁĘDZIE

Prace na Westerplatte jeszcze się nie zakończyły. – W sierpniu 2019 roku większość historyków i archeologów twierdziła, że wszyscy żołnierze z Westerplatte zostali ekshumowani na terenie cmentarza na Zaspie. Okazało się to nieprawdą. Udało się odnaleźć szczątki dziewięciu żołnierzy. Gdzie pozostała szóstka? Zakłada się, że zginęło piętnastu. Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo nawet mając wiedzę na temat relacji obrońców, mając wiedzę z literatury naukowej, nie będę tego powtarzał. Nie mam już zaufania do tych relacji – tłumaczy prokurator Tomasz Jankowski.

Posłuchaj całej rozmowy: 

Anna Rębas/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj