Przez ostatnich kilka dekad diagnozuje się na świecie coraz więcej przypadków autyzmu. Gdy słyszymy o tym zaburzeniu, to najczęściej wyobrażamy sobie dziecko. Ale to właśnie ono po kilkunastu latach staje się osobą dorosłą, która wciąż żyje z autyzmem i z różnym skutkiem próbuje sobie radzić w codziennym życiu.
Od wielu lat Sopocka Fundacja Dom Rain Mana pomaga rodzinom, w których funkcjonują dorosłe, autystyczne osoby. Celem jest też zbudowanie wyjątkowego domu, gdzie swoje miejsce znajdą ludzie z tym zaburzeniem. O idei niecodziennej inwestycji z szefową fundacji Ewą Szmytkowską rozmawiał Tomasz Klinger.
– Fundacja powstała w 2006 roku z inicjatywy rodziców i profesjonalistów zajmujących się autyzmem. Jej celem jest wsparcie rodzin oraz pomoc osobom z autyzmem. Szczególnie skupiliśmy się na pomocy dorosłym, ponieważ dla dzieci robi się obecnie bardzo dużo. Dorośli są zapominani i pomijani. To powinno się jak najszybciej zmienić, gdyż ta populacja rośnie bardzo szybko. Kiedy mój 40-letni dzisiaj syn miał 5 lat i był diagnozowany, to autyzm występował u pięciu osób na dziesięć tysięcy urodzonych w populacji. W tej chwili jest to więcej niż sto osób na dziesięć tysięcy. Trudno wytłumaczyć, dlaczego tak to wszystko postępuje – podkreśla Ewa Szmytkowska.
TRWA ZBIÓRKA NA BUDOWĘ DOMU
Priorytetowym zadaniem fundacji jest zbudowanie placówki dla osób dorosłych z autyzmem. Od wielu lat zbierane są pieniądze na ten cel. Na jakim etapie jest obecnie ta inwestycja?
– Ziemię kupiliśmy, gdy zebraliśmy pierwsze sto tysięcy złotych. Mamy ją od 2008 roku. Pieniądze na budowę zbiera się bardzo powoli. Kiedy to powstanie, będzie dziełem wielu ludzi dobrej woli, którzy odkładali na ten cel swoje oszczędności, wpłacali jeden procent, czynili darowizny zależne od swoich możliwości. W tej chwili mamy już cały projekt, mamy pozwolenie na budowę, zostały podpięte wszystkie łącza. Można wbić już pierwszą łopatę, gdyby nie to, że pieniądze, które zebraliśmy, gwałtownie się skurczyły przez rosnące koszty materiałów i pracy budowlańców. Fundacja złożyła aplikację do rządowego projektu prowadzonego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nasza fundacja zajmuje się osobami z autyzmem głębokim. Nasi podopieczni mają problemy z mówieniem, komunikowaniem niewerbalnym, sztywnością zachowań, nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi czy odbiorem zmysłowym świata. Jest potrzeba, żeby tej grupie szczególnie pomóc. Projekt rządowy daje szansę na sześć milionów złotych i nie jest to w tej chwili suma wystarczająca na wybudowanie domu. Nasz koszt został wyliczony na ponad siedem milionów złotych. Te dodatkowe pieniądze mamy już zgromadzone na naszym koncie dzięki różnym akcjom, które robimy – dodaje szefowa fundacji.
Posłuchaj całej rozmowy:
Tomasz Klinger/pb