Zmiany w kodeksie wyborczym mają doprowadzić do powiększenia frekwencji. Wszystko jest obliczone na większą transparentność i większą szansę uczestnictwa w wyborach. Chcemy wyeliminować wykluczenie wyborcze – mówił na antenie „Gość Dnia Radia Gdańsk”, którym był Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, generalny konserwator zabytków. Rozmowę poprowadził Michał Pacześniak.
– Od początku istnienia wolnej niepodległej Polski narzekamy na niską frekwencję wyborczą. Zmiany w kodeksie mają doprowadzić do powiększenia frekwencji i dania większej szansy uczestnictwa w wyborach, zwłaszcza na terenach bardziej wykluczonych. Zmiany są bardzo proste. Dzisiaj, żeby utworzyć obwód do głosowania, trzeba mieć od 500 do 4000 wyborców. Chcemy ten pułap obniżyć do 200 osób, czyli powiększyć liczbę lokali wyborczych z 27 tys. do 33 tys. To nieznaczna zmiana, ale istotna, zwłaszcza na terenach słabiej zaludnionych – wyjaśniał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Jak zaznaczył wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, zmiany mają pomóc w zwiększeniu frekwencji, a także transparentności wyborów.
– W dużych miastach, żeby pójść na wybory, wystarczy przejść się kilkadziesiąt lub kilkaset metrów. W małych miejscowościach to bardzo często wiele kilometrów do przebycia. Chcemy, żeby ci ludzie mieli większą szansę. Również osoby niepełnosprawne lub starsi ludzie będą mogli liczyć na bezpłatny transport do lokali wyborczych na koszt państwa. Chcemy też, żeby mężowie zaufania byli lekko opłacani i w zamian za to musieli przebywać co najmniej pięć godzin w lokalu w trakcie głosowania oraz cały czas podczas liczenia głosów – tłumaczył.
– Chodzi o to, by liczenie było bardziej transparentne. Nie może być dzielenia na grupki, które liczą poszczególne części kart do głosowania. Powinni liczyć wszyscy razem. Nie będzie można podejrzewać, że ktoś się pomylił lub zrobił to intencjonalnie. Wszystko jest obliczone na większą transparentność i większą szansę uczestnictwa w wyborach. Chcemy wyeliminować wykluczenie wyborcze – podkreślał Sellin.
Zdaniem „Gościa Dnia Radia Gdańsk” parlamentarzyści powinni zagłosować za zmianami, ponieważ politykom powinno zależeć na jak najwyższej frekwencji wyborczej.
– Liczę, że większość ugrupowań politycznych poprze ten projekt. Politycy to uczestnicy aktu wyborczego i powinni być zainteresowani jak największym sondażem wyborczym w narodzie. Dotąd często było tak, że nawet ci, którzy chcieli uczestniczyć w wyborach, z różnych powodów nie uczestniczyli w nich. Zawsze mówimy o niskiej frekwencji, więc jest szansa, aby była ona lepsza – zaznaczył.
Sellin został także poproszony o podsumowanie inwestycji zrealizowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w mijającym roku.
– Jesteśmy zaangażowani w różne inwestycje muzealne. Najważniejsze są otwarcia nowych muzeów. Na Pomorzu pokazaliśmy już budynek Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Będzie ono ostatecznie otwarte latem przyszłego roku. Chcemy, żeby wreszcie było muzeum, które pracuje na rzecz wiedzy o zbrodni pomorskiej. Chcemy, by to pojęcie było tak dobrze znane, jak zbrodnia katyńska – opowiadał.
– Jest przygotowany projekt uchwały sejmowej o Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Zbrodni Pomorskiej. Myślę, że będzie on procedowany w pierwszych miesiącach roku. Ten dzień zostanie wyznaczony na 2 października. Będziemy mieli państwowe święto wskazane w kalendarzu. To pomoże nam w upowszechnianiu wiedzy na temat tej zbrodni, która jest dobrze znana w naszym regionie, ale mniej w kraju i na świecie – ocenił wiceminister kultury.
– Trwa budowa plenerowego Muzeum Westerplatte. Wreszcie zrobiony jest cmentarz żołnierzy z Westerplatte. Major Henryk Sucharski spoczywa obok dziewięciu swoich żołnierzy, którzy tam zginęli. Poszukiwaliśmy ich i dopiero teraz znaleźliśmy. Do Gdańska sprowadzono też szczątki Mieczysława Jałowieckiego. To postać niezwykle zasłużona dla Gdańska – mówił.
ua