Politycy Platformy Obywatelskiej mówią, że pokażą program po wyborach. To znaczy, że nie mają tego programu. Nie sądzę, by byli w stanie wykreować coś, co mogłoby być realną zmianą. Wszystko, co robią, jest odtwórcze. Ocenia się nie słowa, a czyny – mówił w Radiu Gdańsk Tomasz Rakowski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku.
– Jestem skupiony na naszych działaniach w terenie i programowych, ale oczywiście spoglądam na to, co się dzieje, jeśli chodzi o działania opozycji. Szczerze mówiąc, dla mnie Donald Tusk i jego partia stracili jakąkolwiek wiarygodność w festiwalu obietnic oraz nieuzasadnionej krytyki. Szkoda to komentować. Donald Tusk i cała Platforma robią teraz wszystko, żeby wprost przelicytować PiS i pokazać, że oni są w stanie rządzić Polską. Ale ocenia się nie słowa, a czyny – zaznaczył „Gość Dnia Radia Gdańsk” w rozmowie prowadzonej przez Michała Pacześniaka.
– Nie sądzę, by byli w stanie wykreować coś, co mogłoby być realną zmianą. Wszystko, co robią, jest odtwórcze. Tylko reagują na to, co się dzieje na scenie politycznej. Politycy PO mówią, że pokażą program po wyborach. To znaczy, że nie mają tego programu. Traktuję to poważnie z tego względu, że jest spora grupa Polaków, którzy wciąż głosują na PO i być może kupują te obietnice – wyjaśnił.
Jak podkreślał Rakowski, Prawo i Sprawiedliwość jest skuteczną i wiarygodną partią, która skupia się na umacnianiu polskich rodzin. – Jednym z celów naszej partii jest umacnianie roli rodziny. Partie polityczne realizują cele, które wynikają z pewnych diagnoz albo idei. W naszym przypadku ideą jest to, że rodziny są najważniejsze. Jeśli jakaś partia nie ma programu, to to też jest idea i wskazanie na przyszłość. Może ma ukryty program, którego nie może pokazywać publicznie, bo nikt ich nie wybierze – ocenił.
– Partie powinno oceniać się na podstawie skuteczności, wiarygodności i odpowiedzialności. Obiecać i powiedzieć można wszystko. Platforma Obywatelska już rządziła przez osiem lat. Trzeba do tego wracać, żeby pokazać, jak państwo wyglądało za rządów tych, którzy trzymali już stery państwa. Wszystkie wskaźniki ich pogrążają. My zmieniliśmy polską rzeczywistość i to jest kluczowe – mówił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Gdański pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości był także pytany o działania jego partii na terenie województwa pomorskiego. – W ciągu ostatnich ośmiu lat na Pomorzu bardzo dużo się dzieje. Trwa budowa Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta, rozbudowaliśmy infrastrukturę kolejową prowadzącą do portu. Pomorze dla Prawa i Sprawiedliwości jest rejonem niezwykle ważnym. Gospodarka morska i centra logistyczne są kluczowe i wzmacniane, bo to element strategicznego bezpieczeństwa państwa. Są też podjęte decyzje o budowie elektrowni atomowej w naszym województwie – tłumaczył.
W rozmowie został też poruszony temat klęski systemu rowerów miejskich Mevo 2.0 na Pomorzu. – Jeśli chodzi o Mevo, to jest głębszy problem. Rozwiązania, które działają w innych miastach, w Trójmieście są w karykaturalnej formie. W Białymstoku są rowery miejskie do wypożyczenia, miasto korzysta z nich od dziesięciu lat. W roku 2019 Mevo działało przez pół roku, teraz czekaliśmy cztery lata na wersję „2.0” i znowu mamy porażkę. To instytucjonalnie głęboki problem, który polega na tym, że nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za błędy, które dzieją się na etapie wykonania tego projektu. W 2019 roku trzeba było wdrożyć zwykłe rowery, a z czasem dokładać elektryczne. Czas mija. Teraz znowu nie mamy tych rowerów, które funkcjonują w wielu miejscach w Polsce – przypomniał Rakowski.
„Gość Dnia Radia Gdańsk” odniósł się również do sytuacji panującej w Lechii Gdańsk. – Gdańsk zasługuje na ekstraklasę. Potencjał Lechii Gdańsk jest bardzo duży. To także duże środowisko kibiców, tradycja i sportowy symbol Gdańska. To ciężki moment dla kibiców, zawodników, właścicieli. Ale w sporcie tak jest, że nie zawsze się triumfuje. To czas na refleksję. Dlaczego do tego spadku doszło? Wpłynęło na to wiele czynników, nie tylko sportowych – przyznał.
ua