Piotr Müller: Opozycja chce tworzyć wrażenie, że sytuacja budżetowa jest gorsza niż rzeczywiście

(Fot. Radio Gdańsk)

Budżet państwa jest realizowany zgodnie z tym, co zostało uchwalone w ustawie budżetowej. Sytuacja jest lepsza, niż zakładano. Jak słyszę wypowiedzi opozycji, zastanawiam się czy celowo kłamała przed wyborami, czy dopiero teraz zaczyna liczyć to wszystko, co obiecywała. Opozycja robi tego typu ruchy, by tworzyć wrażenie, że sytuacja budżetowa jest gorsza niż rzeczywiście, i by nie dotrzymać obietnic, które sami deklarowali – mówił w Radiu Gdańsk Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowę z nim poprowadził Piotr Kubiak.

– Budżet państwa jest realizowany zgodnie z tym, co zostało uchwalone w ustawie budżetowej. Deficyt budżetowy we wrześniu jest poniżej oczekiwań. Sytuacja jest lepsza, niż zakładano. Jak słyszę wypowiedzi opozycji, zastanawiam się czy celowo kłamała przed wyborami, czy dopiero teraz zaczyna liczyć to wszystko, co obiecywała. Sytuacja budżetowa jest stabilna. Budżet państwa jest dwukrotnie wyższy, niż gdy obejmowaliśmy rządy. System VAT jest dużo bardziej szczelny, mamy możliwości finansowania polityki społecznej oraz uzbrojenia armii. Opozycja robi tego typu ruchy, by tworzyć wrażenie, że sytuacja budżetowa jest gorsza, niż rzeczywiście, i by nie dotrzymać obietnic, które sami deklarowali – ocenił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

– Czekam na realizację tych zapowiedzi, które były rzekomo pewne do realizacji. To 60 tys. kwoty wolnej od podatku, 30 proc. podwyżek dla nauczycieli i 20 proc. podwyżek dla budżetówki. To wszystko nowy parlament będzie mógł uchwalić w budżecie państwa. Już przyszły parlament w połowie listopada będzie miał projekt ustawy budżetowej i będzie mógł na nim pracować, by zrealizować obietnice, nawet bez rządu. O samym budżecie finalnie decyduje parlament. Jeśli nie będą łamane przepisy prawa, to płacy minimalnej na przyszły rok już nie można modyfikować. Czy podejmą się nowelizacji ustawy w tym zakresie? Tego nie wiem – zaznaczył.

Rzecznik prasowy rządu był również pytany o to, na jaki temat rozmawiali w środę prezydent Andrzej Duda oraz premier Mateusz Morawiecki.

– Spotkanie premiera i prezydenta miało charakter rutynowy. Co jakiś czas spotykają się, aby omówić bieżące sprawy agendy rządowej oraz międzynarodowej. Rozmowy z klubami parlamentarnymi, które prezydent zapowiedział, mają się odbyć w przyszłym tygodniu. Tematy dotyczące tworzenia rządu są dopiero przed nami. Prezydent Andrzej Duda przed wyborami mówił wprost, że misja tworzenia rządu będzie powierzona temu ugrupowaniu, które wygra wybory. Wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość, ostateczna decyzja należy oczywiście do głowy państwa – wyjaśnił. – Na ocenę kampanii wyborczej przyjdzie jeszcze moment wewnątrz ugrupowania. Przez ostatnie tygodnie kampanii był duży atak medialny w kontekście wiz. Niesłuszny atak, to było nic pomocnego. Rządzimy od 8 lat, a mimo to udało nam się utrzymać bardzo wysokie poparcie. Oczywiście, jakieś błędy się zdarzyły. Musimy wyciągnąć wnioski, ta refleksja będzie czyniona – zapowiedział Müller.

– Wyniki referendum są jednoznaczne. Ponad 11 mln Polaków wskazało, jakie ma zdanie w zakresie pytań referendalnych. To duża legitymacja, mam nadzieję, że żadna koalicja nie będzie ignorować tego głosu. Praktyka, która była realizowana przez członków komisji wyborczej związanych z opozycją, była niewłaściwa. Powodowała, że ten bardzo ważny, bezpośredni akt wyborczy nie mógł odbyć się w spokoju. Już wpływają jakieś skargi do Sądu Najwyższego. To oczywiście on będzie rozstrzygać o tych sprawach – mówił.

Jak podkreślał „Gość Dnia Radia Gdańsk”, w przypadku gdy prezydent powierzy Prawu i Sprawiedliwości misję sformowania rządu, ugrupowanie będzie prowadzić rozmowy z różnymi partiami oraz posłami.

– Jeśli to Prawo i Sprawiedliwość otrzyma misję stworzenia rządu, podejmiemy się jej. Są ugrupowania i są posłowie w nowym polskim parlamencie, z którymi będziemy rozmawiać. Jaki będzie to skutek? O tym przekonamy się zapewne w grudniu, bo to wtedy będzie głosowanie. Jestem zaniepokojony tym, w jaki sposób opozycja nazywała prezydenta jeszcze kilka miesięcy temu. Dzisiaj oczekuje, że prezydent będzie specjalnie naginał i przyspieszał procedury konstytucyjne. Prezydent ma czas, ma prawo spotkać się ze wszystkimi ugrupowaniami politycznymi i później podjąć decyzję. To jest mechanizm konstytucyjny, który obserwujemy co każde wybory – tłumaczył.

W rozmowie poruszono także temat tego, czy opozycja w przypadku przejęcia władzy zrezygnuje z projektów takich jak budowa elektrowni jądrowej czy też CPK.

– Mam nadzieję, że deklaracje partii Zielonych, jeśli chodzi o elektrownię jądrową, nie zostaną zrealizowane. I że również nie zostaną zrealizowane deklaracje niektórych posłów Platformy o likwidacji projektu CPK. To projekt, który może zmienić rzeczywistość transportową Polski. Wiem, że Rafał Trzaskowski mówił, że on ma lotnisko w Berlinie i tu nie jest mu potrzebne, ale jest ono potrzebne dla Polski, by mogła się rozwijać i stawać się bogatszym państwem. To samo dotyczy innych kwestii inwestycyjnych, które niektórzy deklarują, że należy wycofać – przyznał Müller.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj