Już w najbliższą sobotę do Gdyni po półrocznej nieobecności wpłynie szkolny żaglowiec „Dar Młodzieży”. Ten powrót ma mieć specjalne znaczenie. Dar wpłynie w dniu Święta Niepodległości 11 listopada. Żaglowiec ma za sobą historyczne przekroczenie równika w nawiązaniu do innego słynnego rejsu żaglowca „Lwów” sto lat temu. O tym wszystkim opowiada szef Działu Armatorskiego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni Dariusz Jellonek, z którym rozmawiała Anna Rębas.
– Szczególny był moment celebracji setnej rocznicy przekroczenia równika przez pierwszy polski statek, noszący polską banderę. Również był on żaglowcem i statkiem szkolnym. Mówimy o jednostce „Lwów”. W setną rocznicę „Dar Młodzieży” także przekraczał ten równik. Myślę, że to był bardzo symboliczny moment, który nadaje cały charakter temu rejsowi – wyjaśnia Dariusz Jellonek.
TYSIĄCE LUDZI, TYSIĄCE MIL MORSKICH
„Dar Młodzieży” był w kilkunastu portach. Wszędzie tam powiewała biało-czerwona bandera.
– W tym roku „Dar Młodzieży” pływał głównie po Europie, rzeczywiście przeróżnych miejscach. W Sztokholmie były uroczystości, później pojawił się też w Hiszpanii i z Portugalii. W każdym tym w tych portów „Dar Młodzieży” zawsze jest w takim wyeksponowanym miejscu, gdzie tłumy witają i żegnają nasz statek. Tysiące ludzi przewija się później przez statek odwiedzając i podziwiając naszą fregatę – dodaje szef Działu Armatorskiego Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
Posłuchaj całej rozmowy:
Anna Rębas/pb