Jeśli chcemy, by szpital w Miastku funkcjonował, będziemy musieli go wspomóc finansowo. To nasza spółka miejska, więc wszelkie długi szpitala to tak naprawdę też długi naszej gminy – mówił w Radiu Gdańsk Jerzy Wójtowicz, nowy burmistrz Miastka.
Jak przypomniał prowadzący audycję Przemysław Woś, z siedmiu oddziałów szpitala nie pracują trzy. Zdaniem „Gościa Dnia Radia Gdańsk” przynajmniej jeden uda się przywrócić w najbliższym czasie.
– Jestem przekonany, że szpital przetrwa i robimy wszystko, by tak było. Oddział chorób wewnętrznych od dłuższego czasu jest zawieszony. Mamy problem z pozyskaniem lekarzy. Oddziały neonatologiczny i ginekologiczno-położniczy również są zawieszone. Na ginekologii i położnictwie jest ten sam problem, co na oddziale chorób wewnętrznych: nie mamy lekarzy. Myślę jednak, że w najbliższym czasie uda się go przywrócić. Są zaawansowane rozmowy z lekarzami. Potrzeba nam lekarzy, którzy pracowaliby na cały etat – wyjaśnił.
MIASTKO WESPRZE SZPITAL FINANSOWO?
Burmistrz przyznał też, że placówka wymaga wsparcia finansowego, jednak Miastko musiałoby w tym celu zaciągnąć kredyt.
– Jest granica, do której możemy wesprzeć szpital. To nasza spółka miejska, więc wszelkie długi szpitala to tak naprawdę też długi naszej gminy. Jeśli chcemy, by ten szpital funkcjonował, na pewno będziemy musieli dołożyć jakąś kwotę. Nie jest to łatwa sytuacja. Na pewno nie stać nas, by wspomóc szpital z budżetu, który mamy. Musielibyśmy zaciągnąć kredyt – zaznaczył.
Posłuchaj całej rozmowy:
ua