Obiektywne wyniki wyborów w USA dopiero… za tydzień? „Poruszamy się w granicach błędu sondażowego”

(fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Wszystkie sondażownie wskazują remis. Szanse kandydatów – Kamali Harris i Donalda Trumpa – na objęcie stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych, są bardzo zbliżone – uważa prof. Anna Mazurkiewicz, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego. W audycji „Gość Radia Gdańsk” rozmawiał z nią Kuba Kaługa.

Wybory w Stanach Zjednoczonych jeszcze nigdy nie były tak wyrównane. – Poruszamy się w granicach błędu sondażowego – stwierdziła prof. Mazurkiewicz. – Przy tak malutkim marginesie, tak niewielkiej różnicy i tak skomplikowanym procesie liczenia głosów, z jakimi mamy do czynienia, przy założeniu, że mamy stany, w których wyborców jest ogromna liczba, gdzie ważą się liczby takie jak 10, 11, 19 głosów elektorskich, liczenie będzie nie tylko bardzo ściśle nadzorowane przez obserwatorów z ramienia obu partii, ale też bardzo pracochłonne i zajmie trochę czasu. Myślę, że tydzień da nam obiektywny ogląd sytuacji – oceniła.

Pierwsze, sondażowe wyniki poznamy w środę rano polskiego czasu. W tegorocznych wyborach prezydenckich w USA uprawnionych do głosowania jest około 240 milionów Amerykanów.

Posłuchaj całej audycji:

mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj