Nikt nie ucierpiał w pożarze domu w sopockich lasach. „To jest dla nas absolutnie najważniejsze”

Łukasz Plonus (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Nie wiadomo czy dom należący do Lasów Państwowych, który w weekend spłonął w sopockich lasach, będzie nadawał się do zamieszkania. Ogień zajął mieszkanie i poddasze. Dziewięć mieszkających tam osób ewakuowało się. Dwie rodziny zostały bez dachu nad głową i straciły dobytek życia.

Łukasz Plonus z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku mówił, że od razu udzielono im pomocy. Nie wiadomo jednak jaki będzie dalszy los budynku należącego do lasów.

– Teraz trwają wszystkie niezbędne ekspertyzy, żeby sprawdzić w jakim tak naprawdę stanie jest ten dom. Później będziemy decydować co dalej. Na szczęście nikomu nic się nie stało i to jest dla nas absolutnie najważniejsze – tym bardziej, że znamy tych ludzi, pracujemy z nimi. Jedną rodziną mogliśmy się zaopiekować i dać jej schronienie. Drugiej rodzinie pomocy udzieliły władze Sopotu – wyjaśnił.

W budynku z partnerem i synem mieszkała Ewelina Sobańska, współautorka Ptasiego Radia Gdańsk. Link do zbiórki na rzecz jej rodziny jest TUTAJ. Z Łukaszem Plonusem rozmawiał Kuba Kaługa.

Odtwarzacz plików dźwiękowych

js/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj