Lubi spacery nad morzem, czuje się spełnionym człowiekiem, ma dwóch synów i marzy o wyprawie śladami swojej rodziny. Manager kultury, redaktor, a od 2011 roku dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Bohaterem „Jestem z Pomorza” był Basil Kerski.
– Gdańsk to moja mała ojczyzna, która przepięknie się zmienia. Wspaniałe miejsce do życia. Gdy mówię o Gdańsku to…. myślę o całym Trójmieście. Jestem zakochany w Stoczni Gdańskiej. To teren, który odkrywam, od kiedy zacząłem pracę w ECS-ie. Fascynuje mnie historia tego miejsca, jego atmosfera i czar przemysłu budowania statków. Uwielbiam – poza sezonem letnim – spacerować po głównym mieście. Ale cały czas ciągnie mnie do morza, lubię spacery w Orłowie – opowiada Basil Karski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.
O czym marzy? – Chciałbym dożyć końca wojny na Ukrainie oraz wrócić do Iraku, odwiedzić moją rodzinę. Chciałabym, by przestrzenie, z których pochodzę, żyły w pokoju – opowiada.
Rozmawiała z nim Alicja Samolewicz-Jeglicka. Posłuchaj:
ua