Andrzej Pasławski ma geny podróżnika. Zawsze z żoną i dziećmi wyjeżdżał w dalsze i bliższe nieznane. Ich ulubione miejsce to Bałkany. Obecnie żyje ze swojej pasji. Organizuje wyprawy do Albanii i Kosowa autami z napędem na cztery koła. Poza sezonem opowiada o ekspedycjach w szkołach, domach kultury i wszędzie tam gdzie go zaproszą. Zapraszają często, bo ma też geny gawędziarza. Ta rozmowa może być uznana za niepoprawną polityczne i wywrotową. Zaczyna się od tego jak Andrzej z żoną i swoimi małoletnimi córkami ląduje w domu publicznym. Tłumaczy dzieciom, co robią jęczące za ścianą panie. Następnie mamy pochwałę niespiesznego życia bez zegarka. „Co masz zrobić dziś zrób pojutrze, będziesz miał dwa dni wolnego”. Dobry jest kraj w którym można jeździć samochodem bez prawa jazdy, nie trzeba płacić podatków, gdy nie ma się na to pieniędzy i nie trzeba płacić za prąd, gdy ma się w domu karabin maszynowy. Jest taki kraj. Nazywa się Kosowo. Nie oceniaj jednak internauto pochopnie kogoś kto mówi, że jazda z zapiętymi pasami bezpieczeństwa to mordęga. Posłuchaj tej opowieści do końca. Zrozumiesz.
Posłuchaj audycji z Andrzejem Pasławskim