Mówi się, że Wisła to ostatnia dzika rzeka w Europie. Jest jednak rzeka bardziej dzika i to leżąca w granicach Polski uważa Rafał Król. Chcąc nią spłynąć trzeba mieć specjalne zezwolenie, należy trzymać się lewego brzegu i nie wolno się kąpać. Wysiadkę z kajaka, nawet za małą potrzebą, trzeba telefonicznie meldować Straży Granicznej. Strażnicy zresztą kilka razy dziennie odwiedzają kajakarzy. Ta rzeka to należący w połowie do Polski Bug.Gdyński podróżnik Rafał Król na pewno potrafi barwnie opowiadać. W jego relacji wydawać by się mogło zwykły spływ kajakowy nabiera niezwykłych rumieńców. Spływ Bugiem to nie jest jakiś ekstremalny wyczyn sportowy, rzeka nie jest bardzo trudna, ale atmosfera płynięcia granicą państwa nadaje eskapadzie posmak niezapomnianej wyprawy. To nie tylko granica państwa lecz też linia dzieląca dwa światy
Posłuchaj rozmowy z Rafałem Królem
Poniżej zdjęcia z eskapady zorganizowanej przez expeditions.pl i Rafała Króla „Operacja Bug”.