Czy Babka to najstarszy koń na Pomorzu, a może nawet w Polsce? Klacz ma prawie 30 lat, to w przeliczeniu na ludzki wiek jest dziewięćdziesiątka. Na pewno nie jest to bezwzględny rekord, zastrzega Katarzyna Skwarcow z Fundacji Irasiad-Zagubionym, ale Babka zasługuje na szczególny szacunek i jej historia budzi respekt.
Babka została wykupiona siedem lat temu przez Fundację Irasiad-Zagubionym ze szkółki jeździeckiej. Wtedy już była pełnoletnią klaczą po przejściach. Chore nogi, rany z których ciekła ropa, guzy na ciele od popręgu. Teraz ma się dobrze, chociaż ostatnio schudła, trochę chorowała, miała kolkę. Taki koń wymaga specjalnej opieki – mówi Katarzyna Skwarcow. Suplementacja, leki i karma kosztują. W sumie utrzymanie trzech koni fundacyjnych to miesięcznie około 2 000 złotych. To właściwie pochłania wszystkie środki organizacji, a budżet i tak ledwo się spina. Finansowa niepewność jutra to właściwie codzienność. Na zdjęciu powyżej Pedro – koń, który dzięki operacji sfinansowanej przez Fundację Irasiad-Zagubionym odzyskał wzrok.
Posłuchaj audycji:
Odtwarzacz plików dźwiękowych
