Pierwszy raz pojechała do Kolumbii będąc jeszcze studentką biologii. Marzyła żeby na własne oczy zobaczyć lasy tropikalne i udało się. Wygrała konkurs Ambasady Kolumbii na pracę o bioróżnorodności tego kraju. Nagrodą był miesięczny wyjazd i badania w Parku Narodowym. El Cocuy. Eskapada skończyła się przed czasem, bo Marcie skradziono plecak z dokumentami i gotówką, ale ona wiedziała, że chce tam wracać. Od ośmiu lat regularnie jeździ do Ameryki Południowej żeby szukać nieznanych gatunków storczyków. Zdarzało się, że wojsko przeszukiwało jej samochód w poszukiwaniu narkotyków, bywało też zagubiła się w terenie i musiała noc spędzić w tropikalnym lesie. To nie są dla niej powody do wielkiego narzekania, raczej drobny dyskomfort. Naukowa przygoda bardziej ją frapuje niż ewentualne niebezpieczeństwa.
Fot. Marta Kolanowska
Największy rozgłos przyniosło jej odkrycie storczyka wyglądem przypominającym diabła. Ta informacja i zdjęcia obiegła cały świat, ale ona nie liczy i nie wyróżnia żadnego ze swoich znalezisk. W czasie ostatnich 8-10 lat Katedra Taksonomii Roślin i Ochrony Przyrody UG, w której pracuję może się pochwalić odnalezieniem około 150 gatunków nowych orchidei – szacuje Marta Kolanowska i dodaje że to najważniejszy ośrodek badań nad storczykami na świecie.
Obecnie dla badaczki najważniejsze jest stworzenie stałej bazy w Kolumbii. Razem z profesorem Dariuszem Szlachetko rok temu zarejestrowali Fundację „Instytut Badań nad Bioróżnorodnością”, której celem jest stworzenie polskiego rezerwatu i stałej stacji badawczej w tym samym regionie, w którym odnaleziono „diabelski storczyk”. Naukowcy zbierają pieniądze na zakup 30 hektarów tropikalnego lasu, potrzebują 200 tysięcy złotych.
Marta Kolanowska
A dlaczego storczyki nie wytrzymują z Martą Kolanowską? Na zakończenie rozmowy pytamy badaczkę jakie kwiaty chce dostać w Dniu Kobiet? Odpowiedź brzmi, że raczej nie doniczkowe orchidee. Ze względu na częste i długie wyjazdy trudno jej w domu utrzymać kwiaty w dobrym stanie. Storczyki owszem stoją na parapecie jej pokoju na UG, ale trzeba przyznać, że okno już jest całkowicie zastawione. Marta Kolanowska woli zatem coś słodkiego.