„Oddał mi arbuza i wyciągnął z plecaka koszulkę”. Historia koszulki Messiego

Mecz Lechia Gdańsk – FC Barcelona na długo pozostanie w pamięci kibiców w całej Polsce. Mimo że przeciwnik był z najwyższej półki, Biało-zielonym udało się zremisować 2:2. Najwięcej powodów do radości po spotkaniu z Barceloną miał jednak zawodnik gdańskiej Lechii Luis Santos Deleu. Tuż po zakończeniu meczu, media obiegły zdjęcia dumnego obrońcy Lechii w trykocie kapitana Barcelony, Leo Messiego. Deleu nie tylko zagrał z najlepszym piłkarzem na świecie, ale zdobył jego koszulkę, na którą – jak informowały media – polowali wszyscy piłkarze biało-zielonych. Nasi komentatorzy zauważyli jednak, że to nie przypadek, ale zasługa długich przygotowań Brazylijczyka i odpowiedniego planu.

Szymon Borczuch, TVP: – Wymiana koszulki z Messim to ustawka. Widać, że Deleu pracował na tę koszulkę jeszcze przed meczem. Podobno już z brazylijskim obrońcą Adriano to dogadywał. I Adriano tam gdzieś tu z Messim, potem on gdzieś negocjował z Adriano.

Podobnego zdania był Przemysław Woś z Radia Gdańsk: – Rzeczywiście, była taka sytuacja. Dopadliśmy Deleu pod stadionem i zobaczyliśmy go w dziwnej sytuacji, bo on dźwigał wielkiego arbuza ze swoim nazwiskiem i przyszedł do nas. Zapytaliśmy go jak się czuje i co to jest, odparł że prezent od kibiców. „A kto dostał koszulkę Messiego?” „Jak to kto? Ja!” i oddał mi tego arbuza, i wyjął z plecaka koszulkę.

Deleu to nie jedyny polski piłkarz, któremu zostanie pamiątka po jednym z zawodników Blaugrany. W podobnej sytuacji znalazł się Piotr Grzelczak, który strzelił niezapomnianego, gola w meczu na gdańskiej arenie. Poza uznaniem kolegów, mógł liczyć na koszulkę hiszpańskiego obrońcy. – Podobno sam Montoya, którego Grzelczak bezceremonialnie ograł, podszedł do Grzelczaka i poprosił o koszulkę – zdradził Borczuch.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj