Jarosław Wałęsa kandydatem na prezydenta Gdańska…za kilka lat

Jarosław Wałęsa zadeklarował, że będzie startował w wyborach na prezydenta Gdańska. Komentatorzy Radia Gdańsk zastanawiali się, na ile poważna jest to deklaracja i ocenili szanse Wałęsy w wyborach. Jarosław Wałęsa o swoich planach opowiedział w programie Kuby Wojewódzkiego, dlatego niektórzy zapowiedź o udziale w wyborach biorą z przymrużeniem oka. Prowadzący Komentarze Marek Lesiński zasugerował, że ze względu na charakter programu, mógł to być po prostu żart.

Marek Wałuszko z TVP Gdańsk wierzy, że syn Lecha Wałęsy pozostanie przy swoim stanowisku. – Wydaje mi się, że pomimo tego, że powiedział to w programie satyrycznym i powiedział to żartobliwie, to ta deklaracja jednak została złożona.

Mikołaj Chrzan z Gazety Wyborczej, z którym łączyliśmy się przez Skypa podkreślił, że na realizację planu prezydentury Wałęsy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. – W programie padło ważne zastrzeżenie, że Jarosław Wałęsa nie mówił o najbliższych wyborach samorządowych, ale to są plany na przyszłość. Na pewno jest to ciekawa deklaracja, jeśli chodzi o politykę w Gdańsku, bo od jakiegoś czasu zastanawiano się, kto mógłby zastąpić prezydenta Adamowicza.

Komentatorzy uważają, że wymiana obecnego prezydenta na innego w przyszłości jest korzystna, a nawet pożądana dla miasta i mieszkańców. Paweł Adamowicz rządzi Gdańskiem od 1998 roku.

– Problem z prezydentami wielu miast jest taki, że poprzez fakt, że nie istnieje jakaś kadencyjność ograniczająca ich rządy do dwóch, trzech kadencji, mogą oni rządzić aż do biologicznego wykończenia, czyli do śmierci. Prezydent niepoddany takiej formie restrykcji będzie rządził tak długo, jak będzie chciał, mówił Marek Wałuszko.

Jak zaznacza Wałuszko, winni tego stanu rzeczy często są inni kandydaci. – Mieszkańcy zazwyczaj przyzwyczajają się do czyichś rządów i jakiejś twarzy. Jeśli kogoś nie znają, niechętnie na niego zagłosują. Jednocześnie zaznaczył, że Wałęsa jest w innej sytuacji i ma szanse na prezydencki stołek. – Jarosław Wałęsa jest mocnym kandydatem, bo ma i nazwisko i doświadczenie polityczne.

Kontrowersje wokół deklaracji budzi fakt, że Wałęsa będzie kontrkandydatem dla Adamowicza. – Jest członkiem tego samego ugrupowania. Nie podejrzewam, żeby prezydent Adamowicz chciał realizować swoje ambicje polityczne gdzieś indziej i możliwa stałaby się zamiana miejsc z Jarosławem Wałęsą. Samorządowcy tego szczebla często powtarzają, że to w samorządzie jest taka realna władza, gdzie ma się wpływ na rzeczywistość i można coś zmieniać. Może byłoby dobrze, gdyby Jarosław Wałęsa wystartował jako przedstawiciel Platformy, a prezydent Adamowicz z własnym komitetem.

Mikołaj Chrzan starał się uspokoić emocje. – Pamiętam, że prezydent Adamowicz mówił o jeszcze jednej kadencji. A Jarosław Wałęsa powiedział u Kuby Wojewódzkiego, że na razie chciałby jeszcze spędzić cztery lata w Parlamencie Europejskim. Dlatego myślę, że pojedynek w najbliższym czasie nas nie czeka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj