„Młodzieży spodobał się kandydat w glanach i T-shirtach”. Komentatorzy o sukcesie Pawła Kukiza

Wystąpienie Pawła Kukiza to była ekspresja języka estrady. Jego podziękowania wyglądały jakby był na wręczeniu nagród Grammy albo Oscarów, mówił w Radiu Gdańsk prof. Sławomir Witkowski, grafik z ASP w Gdańsku. – Dla ludzi to mogła być jednak pozytywna zmiana na tle nudnych audycji wyborczych Magdaleny Ogórek i Janusza Palikota, dodał muzyk Krzysztof Skiba. Sondażowe wyniki wyborów prezydenckich komentowali również lekarz prof. Piotr Czauderna oraz Jacek Naliwajek, publicysta Radia Gdańsk. W pierwszej turze wyborów Paweł Kukiz uzyskał trzeci rezultat, zagłosowało na niego wg sondażu IPSOS 20,5 procent badanych wyborców. – Podczas wystąpienia Pawła Kukiza widać było żywioł. Kilka tysięcy ludzi, koncert w hali widowiskowej – to wielu osobom mogło się podobać, mówił Krzysztof Skiba.

– Zgadzam się, że Kukiz doskonale wykorzystuje scenę, powiedział Sławomir Witkowski. Dodał jednak, że nie spodobało mu się jego wystąpienie. – Doznałem pewnego rodzaju dyskomfortu estetycznego, bo nagle zobaczyłem showmana, który krzyczy i wygraża reżimowym mediom. Krzyczy o zdradach, zdrajcach i sprzedawczykach. Pomyślałem sobie, że to oczywiście jest taka ekspresja języka estrady.

Piotr Czauderna zgodził się, że między poszczególnymi wystąpieniami był uderzający kontrast. – Te Andrzeja Dudy i Pawła Kukiza były autentyczne, powiedziane na gorąco. Natomiast wystąpienie prezydenta, na którym czytał z kartki robiło zdecydowanie złe wrażenie.

Według Jacka Naliwajka Paweł Kukiz wysoki wynik sondażowy w wyborach zawdzięcza swojej autentyczności. – On był naprawdę autentyczny w tym co mówił i robił. Odwoływał się do swoich wyborców i mówił, że ich nie zawiedzie. Z kolei Bronisław Komorowski, tak jak powiedział dzisiaj Sławomir Neumann, był nudny i przewidywalny. Czytanie z kartki, brak aktywności na Twitterze, tylko zdania z przemówień – to było nienaturalne.

Dziennikarz dodał, że walka przed drugą turą będzie się skupiać na pozyskaniu elektoratu Kukiza. – Teraz jest pytanie, czy to jest elektorat, który przepłynie gdziekolwiek czy w dużej części nie pójdzie głosować. Czy zagłosują na Dudę, czy Komorowskiego? Obecny prezydent mówił, że złoży wniosek o referendum ws. jednomandatowych okręgów wyborczych. Wydaje mi się jednak, że w całym sukcesie Kukiza nie o to chodziło, bo mało kto to rozumie. Bardziej chodziło o emocje, które on przekazywał, a których u Komorowskiego nie było.

Krzysztof Skiba mówił z kolei, że zna Pawła Kukiza od 25 lat. – Myślę, że jego sukces jest też wynikiem tego, że ani Platforma, ani PiS nie do końca zrozumiały z kim mają do czynienia. Ja dzisiaj czytałem różne komentarze dotyczące tych tych wyborów i na jednym z prawicowych portali została wysnuta taka wizja, że Duda będzie prezydentem, a np. Paweł Kukiz jeżeli uda się zawrzeć koalicję, wicepremierem. Mnie to bardzo rozbawiło, bo to nie jest ten typ człowieka, który będzie się targował. On wszędzie podkreśla, że nie jest politykiem, co jest trochę zabawne, bo przecież jest.

Skiba uważa, że Kukiz to typ wojownika, ideowca z którym trudno będzie się targować. – On raczej dzięki temu uzyskał tak szerokie poparcie, bo trafił do serc elektoratu, który potrzebował takiego człowieka spoza układów, rycerza swojej sprawy. On zagospodarował elektorat młodzieżowy. Młodzieży spodobał się kandydat w glanach i t-shirtach. Ale na samym młodzieżowym elektoracie by nie wygrał, więc zdobył także głosy osób zawiedzionych. Kukiz ma duże doświadczenie sceniczne. To jest człowiek, który przez lata występował na estradzie, mówił Krzysztof Skiba.

Audycję prowadził Tomasz Olszewski.

as/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj